W weekend rozegrane zostały kolejne spotkania Złotej Ligi Europejskiej. W grupie C w sobotę Czesi podejmowali Estończyków. Gospodarze wywiązali się z roli faworytów i pokonali swoich rywali 3:1. Znacznie ciekawszy był niedzielny pojedynek między Finami a Słowakami. Gospodarze wygrali, ale dopiero po granym na przewagi tie-breaku.
Początek sobotniego spotkania nie układał się po myśli gospodarzy. Czesi do głosu doszli dopiero w dalszej fazie pierwszego seta (21:19). Podopieczni trenera Novaka nie zdołali jednak postawić kropki nad i, w końcówce inicjatywę ponownie przejęli Estończycy i to oni wygrali do 23. W dwóch kolejnych odsłonach Czesi dyktowali warunki. Od początku kontrolowali przebieg gry i wygrywali te odsłony do 16. W drugiej części czwartej partii Estończycy starali się walczyć, jednak tym razem nie zdołali odwrócić biegu seta i przegrali do 22.
Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Patrik Indra, który zdobył 17 punktów. Siatkarz nie tylko celnie atakował (11/23 w ataku), ale również trzykrotnie zablokował rywali oraz również trzy razy posłał asa. Po stronie gości najwięcej punktów – 14 zdobył Valentin Kordas (14 punktów, wszystkie atakiem, ale przy jedynie 38% skuteczności). 13 oczek dołożył Alex Saaremaa, który do dwóch asów i 3 bloków dołożył 8 ataków (57% sktueczności).
Czechy – Estonia 3:1
(23:25, 25:16, 25:16, 25:22)
Składy zespołów:
Czechy: Zajicek (6), Vasina (13), Licek (13), Janouch (3), Klajmon (7), Indra (17), Pfeffer (libero) oraz Benda (8), Bartunek, Cech i Sotola (1)
Estonia: Viiber (4), Saaremaa (13), Kaibald (7), Kordas (14), Lohmus (6), Aru (5), Vahter (libero) oraz Banker, Allik (7) i Aganits (3)
Od początku niedzielnego spotkania pomiędzy Finami a Słowakami trwała zacięta walka. Żaden z zespołów nie był w stanie wyjść na wyraźne prowadzenie. W końcówce skuteczniejsi byli Słowacy, którzy wygrali 26:24. W dwóch kolejnych setach Finowie niemal od początku do końca dyktowali już warunki i wygrali obie odsłony do 17. Słowacy nie poddali się. Z nową energią weszli w partię numer cztery, doprowadzając do tie-breaka. Najbardziej zacięty i ciekawy był tie-break. Gospodarze prowadzili już 9:6. Słowacy walczyli do końca –obronili dwie piłki meczowe (14:12, 14:14). Przedłużona rywalizacja na przewagi padła jednak łupem Finów.
Liderem gospodarzy był Joonas Jokela, który zdobył aż 30 punktów do 26 oczkach w ataku (70% skuteczności) dołożył 3 bloki i asa. Po drugiej stronie siatki 27 oczek na swoim koncie zapisał Patrik Lamanec, który do 24 celnych ataków (52% skuteczności) dodał dwa bloki i asa.
Finlandia – Słowacja 3:2
(24:26, 25:17, 25:17, 20:25, 19:17)
Składy zespołów:
Finlandia: Ronkainen (20), Suihkonen (2), Jokela (30), Leinonen (1), Savonsalmi (10), Ivanov (6), Koykka (libero) oraz Breilin (libero) Hanninen (14), Valimaa, Marttila (3), Haapaniemi (8) i Nikula
Słowacja: Lamanec (27), Plagut, Zeman (8), Ondrovic (12), Ihnat (9), Firkal (17), Vitko (libero) oraz Krajco (libero) i Skasko
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. C Złotej Ligi Europejskiej
źródło: inf. własna