– Mistrzostwa Europy są dla nas ważną imprezą i nie zamierzamy traktować tej imprezy tylko jak etap przygotowawczy do kwalifikacji olimpijskich. Chcemy tam powalczyć o kolejny medal – powiedział w rozmowie z Karoliną Korbecką w serwisie plusliga.pl Ziga Stern, atakujący reprezentacji Słowenii.
Na ćwierćfinale udział w Lidze Narodów zakończyli Słoweńcy, którzy walkę o awans do półfinału przegrali z rewelacją rozgrywek, Japończykami, którzy rozgrywki zakończyli ostatecznie na podium. – Japonia jest zespołem, który gra mądrze i popełnia bardzo mało błędów. Z takim przeciwnikiem trzeba grać na sto procent i wykorzystywać swoje szanse na zdobycie punktów. My nie wykorzystaliśmy dogodnej okazji na objęcie prowadzenia po pierwszej partii. Potem to się przełożyło na słabszy drugi set. W trzecim próbowaliśmy jeszcze wrócić do gry, ale zabrakło nam już mocy ataku w kluczowych momentach – przyznał słoweński atakujący Ziga Stern.
Mimo że Słoweńcy w przeszłości znajdowali się już w czołowej czwórce Ligi Narodów, to nie są rozczarowani ćwierćfinałową porażką z Azjatami. – Patrząc ogólnie na nasz występ w VLN, uważam, że spisaliśmy się całkiem dobrze. Trzeba wziąć pod uwagę, że graliśmy okrojonym składem i praktycznie w każdym meczu mieliśmy do dyspozycji tę samą szóstkę. Było nam ciężko grać cały czas na tym samym poziomie, ale nie mamy co patrzeć wstecz. Koncentrujemy się już na przyszłości. W Lidze Narodów wykonaliśmy niezłą robotę, ale nie było to wystarczające, żeby dotrzeć do strefy medalowej – ocenił zawodnik.
Celują w awans na igrzyska
Priorytetem dla podopiecznych Gheorghe Cretu są kwalifikacje olimpijskie, choć Słoweńcy jeszcze nigdy w historii nie brali udziału w igrzyskach. – Największe mecze tego lata reprezentacyjnego są wciąż przed nami. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tego co się wydarzyło w Lidze Narodów. Każdy następny trudny mecz, który czeka nas chociażby w mistrzostwach Europy, chcemy wykorzystać żeby zbudować jak najlepszą dyspozycję przed turniejem kwalifikacyjnym. Mistrzostwa Europy też są dla nas ważną imprezą i nie zamierzamy traktować tej imprezy tylko jak etap przygotowawczy. Chcemy tam powalczyć o kolejny medal – odważnie zadeklarował Stern.
Po długim sezonie kadrowym nie będzie miał on czasu na odpoczynek, bowiem szybko będzie musiał przenieść się do Suwałk, gdzie spędzi kolejne miesiące, reprezentując Ślepsk Malow na parkietach PlusLigi. – Jestem szczęśliwy, że będę miał okazję grać w PlusLidze. Wszyscy wiemy, że to jest jedna z najlepszych lig na świecie. Polska może poszczycić się niesamowitą popularnością siatkówki i zainteresowaniem kibiców. Fani są tutaj znakomici. Słyszałem też dużo pozytywnych opinii o klubie z Suwałk i o całej PlusLidze, świetnej organizacji i znakomitych warunkach do gry w siatkówkę. Cieszę się na myśl o debiucie w PlusLidze – zakończył nowy zawodnik Ślepska.
źródło: opr. własne, plusliga.pl