Na placu boju o mistrzostwo Polski pozostały już tylko cztery najlepsze drużyny. Ruszają półfinały PlusLigi, które będą bardzo szybkie, ponieważ system ich rozgrywania to dwumecz. Półfinały również charakteryzować się będą tym, że będą bardzo zacięte.
DRUŻYNY CZTERY, A MIEJSCA W FINALE DWA
Rywalizacja w niektórych parach ćwierćfinału mistrzostw Polski pokazała, że może być naprawdę ciekawie i twardo. Mowa przede wszystkim o 1/4 finału z udziałem Projektu Warszawa i Bogdanki LUK Lublin, gdzie doszło do złotego seta. Również wyrównane granie miało miejsce w drugim starciu z udziałem Aluronu CMC Warty Zawiercie i PSG Stali Nysa, w którym podopiecznych Daniela Plińskiego od złotego seta dzieliła tylko jedna partia.
W półfinałach PlusLigi zagra i spotka się istna śmietanka rozgrywek, a więc cztery zespoły, które również zajęły cztery pierwsze miejsca w tabeli po fazie zasadniczej. Szczególnie wiele niedopowiedzeń jest w parze zawierciańsko-warszawskiej. Zdecydowanie inaczej prezentuje się sytuacja jastrzębian i rzeszowian, ekipa ze Śląska w ostatnich latach całkowicie zdominowała zespół z Podkarpacia.
WARTA – PROJEKT
Oczy zdecydowanej większości postronnych kibiców najprawdopodobniej skierowane będą na rywalizację Warty oraz Projektu. Nie tylko dlatego, że zespoły te zakończyły fazę zasadniczą w tabeli obok siebie, czy też ścigały się o drugie miejsce. To przede wszystkim dlatego, że obydwie dysponują bardzo zbliżonym potencjałem kadrowym. W fazie zasadniczej dwukrotnie wygrał Projekt w Zawierciu 3:0, a w Warszawie 3:1. Na tym jednak nie zakończyła się rywalizacja warszawsko – zawierciańska ponieważ najważniejszy triumf odnieśli podopieczni Michała Winiarskiego 10 marca w półfinale Pucharu Polski. Dochodzi do kolejnego półfinału krajowych rozgrywek i ponownie drużyny te walczyć będą o przepustkę do wielkiego finału.
Śmiało można powiedzieć, że zwycięstwo którejkolwiek z drużyn nie będzie stanowić w tym przypadku zaskoczenia. Trudno nawet wskazać minimalnego faworyta, choć gdyby patrzeć na dyspozycję obydwóch ekip – równiejszą dyspozycją w ostatnim okresie legitymowali się gracze drużyny z Zawiercia.
JASTRZĘBSKI WĘGIEL – RESOVIA
Nieco inaczej sprawy mają się w przypadku Jastrzębskiego Węgla i Resovii. Analizując historię pojedynków tych drużyn, należy wskazać na fakt, że po raz ostatni rzeszowianie przeciwko jastrzębianom triumfowali 2 marca 2019 roku! Od tego momentu wszystkie dwanaście spotkań – dziesięć ligowych oraz dwa w półfinale Pucharu Polski padły łupem Jastrzębskiego Węgla.
Mistrzowie Polski zakończyli rozgrywki fazy zasadniczej na pozycji lidera. Stawiani są w roli jednego z największych, o ile nie największego faworyta nie tylko do sięgnięcia po krajowy czempionat, ale zarazem jego obronę. Pasy z kolei zajęły pozycję numer cztery, jednakże ich forma na przestrzeni dotychczasowych rozgrywek falowała. Co więcej – Resovia musi rywalizować bez swojego znacznego lidera – Stephena Boyer, który doznał kontuzji wykluczającej go do końca sezonu. W trwających zmaganiach jastrzębianie dwukrotnie triumfowali 3:1 i to oni przystąpią do dwumeczu w roli faworyta.
Półfinałowe pary:
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie – Projekt Warszawa
Zobacz również:
Terminarz fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna