W czwartek odbędą się półfinały w turnieju siatkarek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Niestety nie zobaczymy w nich reprezentacji Polski. Biało-czerwone przegrały swój ćwierćfinał ze Stanami Zjednoczonymi. W walce o finał najważniejszej imprezy czterolecia rywalizować będą Brazylijki i Amerykanki, a drugiej parze zmierzą się ze sobą Turczynki oraz Włoszki. Wygrane zespoły zagrają o złote medale już w najbliższą niedzielę.
Czwartek, 08.08; 16:00 Brazylia – USA
W pierwszym spotkaniu półfinałowym zmierzą się ze drużyny, z którymi rywalizowała we wcześniejszej fazie reprezentacja Polski siatkarek. Brazylia grała podobnie jak Polska w grupie B. Trzeba przyznać, że do tej pory radziła sobie wyśmienicie. Wszystkie dotychczasowe mecze wygrała w stosunku 3:0. W ćwierćfinale Canarinhos bez większych kłopotów pokonały Dominikanę. Prezentują naprawdę wysoką formę. Grają bardzo zespołowo. Jednak przede wszystkim na wyróżnienie zasługuje ich liderka Gabi, która bryluje zarówno w ataku, jak i w obronie. Świetnie w elemencie bloku radzi sobie Carol, która zajmuje 3. pozycję w statystykach indywidualnych. Do tej pory nikt nie potrafił zagrozić ekipie z Ameryki Południowej. Nawet jeśli na początku setów ich rywalki prowadziły wyrównaną walkę, to już w ich połowie Brazylijki zaczynały kontrolować sytuację i budowały przewagę, którą potrafiły utrzymać do końca partii.
Półfinałowym rywalem Brazylii będzie reprezentacja Stanów Zjednoczonych, która we wtorek wyeliminowała z igrzysk olimpijskich – Polskę. Amerykanki do tej pory wygrały 3 z 4 spotkań. Stoczyły dwa pięciosetowe boje, najpierw przegrany z Chinkami, a potem zwycięski z Serbią. Z meczu na mecz pokazują coraz wyższą formę. W starciu ćwierćfinałowym zagrały solidnie, cały czas utrzymywały koncentrację uwagi. Nawet kiedy przegrywały kilkoma punktami, potrafiły wrócić do gry i odrobić przewagę. Przypomnijmy, że to one są aktualnymi mistrzyniami olimpijskimi i na pewno zrobią wszystko, by ten sukces powtórzyć. W ekipie amerykańskiej warto wyróżnić Chiakę Ogbogu, która fantastycznie radzi sobie w grze blokiem. Jest druga w rankingach indywidualnych. Z kolei najlepiej punktującą zawodniczką tej reprezentacji jest Andrea Drews. Wygląda na to, że czeka nas bardzo wyrównany pojedynek.
Czwartek, 08.08; 20:00 Turcja – Włochy
W drugiej parze półfinałowej zmierzą się drużyny, które rywalizowały już ze sobą w grupie. Turczynki w pierwszej fazie nie prezentowały równej formy. Były bliskie przegrania pierwszego meczu na tym turnieju, z reprezentacją Holandii. Ponadto właśnie w meczu z Włoszkami odniosły bardzo bolesną porażkę 0:3. Natomiast w ćwierćfinale stoczyły prawdziwą batalię z Chinkami, które były lekkim faworytem tego spotkania. Wszystko dzięki znakomitej postawie ich liderki Melissy Vargas, która zdobyła w tym meczu dla swojej drużyny aż 42 punkty. Turczynki zawsze walczą do końca i się nie poddają, jednak czeka ich naprawdę trudne zadanie.
Ich przeciwniczkami będą Włoszki, które na ten turniej przygotowały wyśmienitą formę. W czterech rozegranych dotąd spotkaniach straciły tylko 1 seta. W ćwierćfinale odprawiły bardzo silną reprezentację Serbii, która również była typowana do zdobycia medali igrzysk. Oczywiście główną „armatą” w ataku Italii jest Paola Egonu. Jednak nie jest to jedyna bardzo dobrze prezentująca się zawodniczka. W przyjęciu dużym wzmocnieniem jest Myriam Sylla, a na siatce świetnie sobie radzi doświadczona Anna Danesi. Na tej imprezie ekipa prowadzona przez Julio Velasco prezentuje bardzo poukładaną grę. Czy to wystarczy, aby po raz drugi pokonać Turczynki i walczyć o złote medale? O tym przekonamy się w czwartek wieczorem.
Zobacz również:
Igrzyska olimpijskie: Poznaliśmy pary półfinałowe
źródło: inf. własna