TRZY BEZPOŚREDNIE MECZE W 3 TYGODNIE? NIE MA SPRAWY!
Los tak sprawił, że Asseco Resovia Rzeszów oraz Aluron CMC Warta Zawiercie w okresie trzech tygodni stoczą ze sobą trzy bezpośrednie spotkania. Jedno jest już za nimi. W ramach 18. kolejki PlusLigi Jurajscy Rycerze wygrali przed własną publicznością 3:1.
Wiele osób jednak twierdziło, że to dwumecz w Pucharze CEV jest zdecydowanie ważniejszy i trzeba przyznać im rację. Lepszy z tej pary wstąpi do półfinału rozgrywek, w którym zagra ze zwycięzcą pary VC Greenyard Maaseik – Fenerbahce Stambuł. Drugi pojedynek pomiędzy Resovią a Wartą w okresie trzech tygodni odbędzie się w stolicy Podkarpacia 1 lutego, z kolei rewanżowe i zarazem ostatnie granie w tym cyklu będzie mieć miejsce tydzień później (8 lutego) w Sosnowcu.
RZESZOWSKIE KŁOPOTY
Podopieczni Giampaolo Medeiego w ostatnim okresie borykają się z niemałymi problemami kadrowymi. Na pozycji rozgrywającego w ostatnich starciach obserwowaliśmy Łukasza Kozuba. W wyjściowym składzie zabrakło również na pozycji libero Pawła Zatorskiego, za którego grał Michał Potera. Gdyby tego było mało – niedysponowany jest także Klemen Cebulj.
Od dłuższego czasu z kolei pauzuje z powodu złamanego palca Jakub Kochanowski. Niezdolny do gry jest również następny środkowy – Krzysztof Rejno. Klub z Rzeszowa sięgnął po nowego rozgrywającego z I ligi, który do niedawna reprezentował barwy KKS-u Mickiewicza Kluczbork – Jakuba Lewandowskiego.
Rzeszowianie po paśmie trzech zwycięstw z rzędu nie zaznali smaku zwycięstwa od 21 stycznia po tym, jak pokonali ekipę z Suwałk. Przegrali 1:3 kolejno z Wartą Zawiercie i Jastrzębskim Węglem. Spotkanie z udziałem Resovii i Warty nie będzie wolne od kolejnych podtekstów, bowiem drużyny te sąsiadują ze sobą w tabeli. Zawiercianie plasują się na 3. pozycji z dorobkiem 47 punktów, podczas gdy brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw Polski jest na 4. miejscu i gromadzi 38 oczek. Wystarczy także przypomnieć, że w poprzednim sezonie to właśnie te dwie drużyny rywalizowały o brązowy krążek PlusLigi.
ROZPĘDZONA WARTA
Zdecydowanie odmienne nastroje panują w obozie Michała Winiarskiego. Jego podopieczni niepokonani są już od trzynastu spotkań. Czasowo z kolei oznacza to prawie dwa miesiące, ponieważ po raz ostatni zawiercianie przegrali we własnej hali z Projektem Warszawa 6 grudnia minionego roku. Od tamtego momentu pokonali m.in. Jastrzębski Węgiel, Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle czy dwukrotnie Allianz Mediolan. Z pewnością sporym atutem Mateusza Bieńka i jego kolegów były niedalekie podróże w rodzimej lidze, bowiem ich granie na wyjazdach ograniczało się do stosunkowo blisko usytuowanych miejscowości jak Bełchatów, Kędzierzyn-koźle, Częstochowa czy Katowice. To bezsprzecznie ułatwiało im przeprawę w Pucharze CEV.
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że drużyna z województwa śląskiego każdy dwumecz w europejskich rozgrywkach rozpoczynała od roli gospodarza. Ćwierćfinał przeciwko Resovii będzie pierwszym dwumeczem, kiedy to inauguracyjne spotkanie siatkarze Warty rozegrają na wyjeździe. Przystąpią do niego jednak podbudowani zwycięstwem z minionego tygodnia, wszak wygrali przecież z rzeszowianami 3:1.
Podopieczni trenera Winiarskiego posiadają kosmiczną siłę rażenia w polu serwisowym. To najlepiej zagrywająca drużyna w rodzimej PlusLidze, o czym przekonali się zawodnicy Resovii. Warta ustrzeliła w sumie 9 asów serwisowych, chociaż Resovia niewiele mniej, bo 8. Ogólnie rzecz ujmując to właśnie nadchodzący rywale w ćwierćfinale Pucharu CEV zagrywają najlepiej w całej polskiej elicie
– Myślę, że każdy mecz to będzie inna historia. Resovia w kolejnych spotkaniach pewnie zagra już w innym składzie. Spodziewam się, że część zawodników, która zmaga się z kontuzjami się wyleczy. Moim zdaniem będzie to zupełnie inne spotkanie – powiedział jeszcze po wygranej w Zawierciu Mateusz Bieniek, środkowy Warty.
Spotkanie pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów a Aluronem CMC Wartą Zawiercie odbędzie się 1 lutego, w czwartek. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godzinę 18:00. Rewanżowe starcie z kolei będzie mieć miejsce w Sosnowcu, 8 lutego.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz Pucharu CEV
źródło: inf. własna