Startuje trzeci pojedynek o mistrzostwo TAURON 1.Ligi i zarazem o awans do PlusLigi. Po dwóch starciach w rywalizacji MKS-u Będzin z BBTS-em Bielsko-Biała 2:0 prowadzi pierwszy z wymienionych zespołów. Czy zatem będzinianie w najbliższą środę zamkną konfrontację i sięgną po złoto oraz PlusLigę? Start meczu o godz. 17:30, w środę, 8 maja.
SOLIDNIE, A PÓŹNIEJ PRZEKONUJĄCO
Bardzo dobrze rozpoczęli rywalizację o mistrzostwo I ligi będzinianie. Przed własną publicznością pokonali bielszczan 3:1, a po dwóch setach tego starcia wynik był jeszcze otwarty. Podopieczni Wojciecha Serafina poszli za ciosem w meczu wyjazdowym i w hali przeciwnika zdaje się, że dość mocno uświadomili rywalom, kto tutaj rozdaje karty. Ekipa znad Czarnej Przemszy nie tylko w całym meczu triumfowała 3:0, ale w setach kolejno do: 17, 25 i 22. Tak, jak miało to miejsce w poprzednich trzech meczach MKS-u z BBTS-em, tak i w czwartej batalii tych drużyn w bieżącym sezonie najlepiej punktującymi będzińskiej drużyny byli Mateusz Rećko i Brandon Koppers, którzy zdobyli odpowiednio 19 i 18 punktów.
DO TRZECH RAZY SZTUKA?
Bezapelacyjnie takie pytanie zadaje sobie wiele osób w Będzinie znając doświadczenia z poprzednich dwóch sezonów. O ile w zmaganiach 2021/2022 jasnym faworytem w finałowej konfrontacji był właśnie zespół z Bielska-Białej, o tyle w ubiegłym roku będący faworytem będziński MKS sensacyjnie przegrał z Norwidem Częstochowa. W trwającym jeszcze sezonie na zapleczu elity ponownie drużyna z Zagłębia Dąbrowskiego stawiana jest w roli faworyta. Ma to miejsce już od samego sezonu 2023/2024. Jak na razie wywiązuje się z niej należycie, o czym zdążyły przekonać nie tylko dwa zwycięstwa w fazie zasadniczej, ale kolejne dwa w finałowej rywalizacji.
– Tu już nie ma co analizować. To było nasze czwarte spotkanie w tym sezonie. Można powiedzieć, że obie drużyny znają się na wylot. W takiej sytuacji ciężko zakończyć przeciwnika – mówił w rozmowie z Polsatem Sport Łukasz Swodczyk, środkowy MKS-u. – Cieszymy się, że zajęliśmy pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej. Dzięki temu mogliśmy zacząć rywalizację finałową u siebie, a teraz możemy ją skończyć u siebie. Kibice oraz pełna hala zawsze niesie nas do zwycięstwa – kontynuował środkowy będzińskiej formacji, który w drugim finałowym meczem przeciwko BBTS-owi zainkasował 6 punktów i atakował ze skutecznością 83%. I dodał: – Chcemy wygrać ligę. Zrobimy wszystko, żeby zakończyć rywalizację jak najszybciej – podkreślił 33-latek.
Nie ma co specjalnie ukrywać, że wszystkie karty są w rękach będzinian, którzy w ostatnich dwóch meczach finału TAURON 1.Ligi przekonująco wygrali. Mają aż trzy szanse do tego, by postawić kropkę nad “i” i wydaje się, że już jedną nogą są w PlusLidze. Rywalizacja przenosi się na ich teren, gdzie będą niesieni przez doping swoich kibiców. Nieoficjalnie mówi się o wysokiej frekwencji, a kto wie, czy na trybunach nie zasiądzie publiczność zbliżona do kompletu. Będzin Arena może pomieścić 2500 widzów. Niezależnie od wyniku i losów środowego spotkania jednego możemy być pewni – zarówno na boisku, jak i na trybunach rozgrywać się będzie wielkie siatkarskie święto.
Trzeci finałowy mecz I ligi mężczyzn odbędzie się 8 maja, w środę. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godzinę 17:30. Zapraszamy do relacji live oraz pomeczowej relacji, które ukażą się na łamach naszego serwisu.
Zobacz również:
I liga M: Święto w Bydgoszczy, Visła z brązowym medalem
źródło: inf. własna