Startują rewanże w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź na start zmierzy się z SC Prometejem Dnipro. Łodzianki będą gospodyniami tego pojedynku. Odbędzie się on 5 grudnia (wtorek) o godzinie 18:00.
Ekipa z Łodzi nie ma zbyt wielkiego pola do manewru, jeśli chodzi o ewentualne pomyłki. ŁKS zajmuje aktualnie 3. miejsce w grupie E Ligi Mistrzyń i gromadzi 4 punkty, tracąc jeden i dwa odpowiednio do 2. oraz 1. pozycji. Dlatego też podopieczne Alessandro Chiappiniego nie mają miejsca na ewentualne pomyłki, ponieważ SC Prometej Dnipro traci do drużyny z województwa łódzkiego dwa oczka. Tak więc można poniekąd mówić o meczu “za sześć punktów”.
REWANŻ TYLKO FORMALNOŚCIĄ?
Mistrzynie Polski niespełna miesiąc temu pokonały Prometej w meczu wyjazdowym 3:0. Było to pewne, a zarazem przekonujące zwycięstwo. Była to zarazem jedyna wygrana łodzianek w Lidze Mistrzyń do tej pory. Znaczącą rolę w pierwotnej konfrontacji odegrała Valentina Diouf, która zdobyła w sumie 21 punktów i atakowała ze skutecznością 39%. Po stronie ukraińskiej formacji wszystkiego próbowała Switłana Dorsman, ale spoczęła na 11 oczkach, notując 50% skuteczności w ofensywie. Ukraińskie siatkarki popełniły pięć błędów więcej w ataku, 4 więcej w przyjęciu oraz 2 więcej w polu serwisowym.
Dnieprzanki w trzeciej serii gier Ligi Mistrzyń odniosły pierwsze zwycięstwo. Pokonały CSM Volei Alba-Blaj 3:2, chociaż w meczu przegrywały 1:2. W lidze ukraińskiej Prometej jak na razie nie ma sobie równych. Po siedmiu rozegranych kolejkach otwiera tabelę, będąc samodzielnym liderem, a zarazem legitymując się kompletem punktów. Ostatnie zwycięstwo na europejskich salonach bezsprzecznie tchnęło siatkarki prowadzone przez Iwana Petkowa.
FALOWANIE
– Mam nadzieję, że wygrywamy wtorkowy mecz z Prometejem. Aktualnie gramy co dwa dni, więc nie ma czasu na odpoczynek. W ostatnim meczu ligowym zagrałyśmy dobrze od początku do końca i musimy to kontynuować – powiedziała w rozmowie z klubowymi mediami ŁKS-u Kinga Drabek, libero Łódzkiego Klubu Sportowego.
I rzeczywiście łodzianki zagrały dobrze, bo pokonały na wyjeździe we Wrocławiu miejscowego #Volleya 3:0. Podopieczne trenera Chiappiniego zdecydowanie wystrzegły się błędów własnych, co odegrało niemałą rolę w kontekście finalnego triumfu. Tym razem liderką łódzkiej ekipy była Aleksandra Gryka, która zdobyła 16 punktów Siły wydawały się być rozłożone jednak równomiernie, wszak 12 oczek wywalczyła Kamila Witkowska, a 10 Valentina Diouf. W poprzedniej kolejce łódzka ekipa triumfowała bez straty seta także w Kaliszu.
Po meczu w TAURON Lidze nastał czas podróży do Le Cannet. ŁKS w potyczce z miejscowym Volero przegrywał 1:2, ale przedłużył mecz o tie-breaka. W nim jednak nie miał zbyt wielu argumentów, przegrywając finalnie do siedmiu. Najjaśniejszym punktem mistrzyń Polski była Valentina Diouf, która jakby wrzucała szósty bieg na rozgrywki Ligi Mistrzyń. Tym razem włoska siatkarka zainkasowała 26 punktów przy ofensywnej skuteczności wynoszącej 38%.
Spotkanie ŁKS-u Commercecon Łódź z SC Prometejem Dnipro odbędzie się 5 grudnia, we wtorek o godzinie 18:00.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. E Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna