W drugim meczu Jubileuszowego Turnieju PGE Skry w Bełchatowie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzyła się z Aluronem CMC Zawiercie. Pierwszego seta dość pewnie wygrali zawiercianie, ale potem inicjatywę przejęli podopiecznie trenera Nikoli Grbica. Kędzierzynianie wygrali całe spotkanie 3:1 i zagrają w jutrzejszym finale ze Skrą.
Pierwszego seta w drugim meczu turnieju w Bełchatowie lepiej rozpoczęła drużyna ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (4:1). Wśród zawiercian zagrywką zaskoczył jednak przeciwników Patryk Niemiec i już po chwili wynik wskazał na remis. Świetnie w tym elemencie spisał się także Paweł Halaba, dzięki któremu Aluron wyszedł na trzypunktowe prowadzenie (9:6). Nie był to jednak koniec asów serwisowych, gdyż kolejną punktową zagrywkę zapisał na swoim koncie również Piotr Orczyk (13:9). Kędzierzynianie odpowiedzieli w końcu tym samym, kiedy w polu serwisowym pojawił się David Smith, dzięki czemu ZAKSA traciła do swoich przeciwników już zaledwie jeden punkt. Nie udało jej się jednak przejąć prowadzenia i w końcówce to zawiercianie dzięki swoim atakom byli bliżej wygranej (20:16). Na koniec punktową zagrywkę dołożył także Mateusz Malinowski i po chwili to Aluron mógł cieszyć się ze zwycięstwa w tym secie (25:21).
Na początku drugiej partii na dwupunktowe prowadzenie wyszli poprzedni zwycięzcy po punktowej zagrywce Pawła Halaby (4:2). Wśród kędzierzynian świetnie spisywał się jednak David Smith i po chwili wynik wskazał na remis. Zmotywowało to drużynę z Kędzierzyna-Koźla, która za pomocą bloku wypracowała sobie cenne dwa oczka przewagi (9:7). Żaden z zespołów nie zamierzał się poddawać, przez co przez długi czas trwała zacięta walka punkt za punkt. Dopiero świetna zagrywka Mateusza Malinowskiego pozwoliła zawiercianom wyrównać wynik (17:17), co jeszcze bardziej zaostrzyło rywalizację w tym secie. W końcówce to jednak kędzierzynianom udało się wygrać bardzo długą akcję, dzięki czemu ZAKSA powróciła na dwupunktowe prowadzenie (21:19). Mimo wszystko to dopiero gra na przewagi wyłoniła zwycięzcę tej partii, którym po udanym bloku okazał się zespół z Kędzierzyna-Koźla (29:27).
Trzeciego seta lepiej otworzyli kędzierzynianie, którzy od razu wyszli na pięciopunktowe prowadzenie przy zagrywce Benjamina Toniuttiego (5:0). Ponadto w drużynie z Kędzierzyna-Koźla świetnie spisywał się Łukasz Kaczmarek, dzięki czemu zespół bez problemu utrzymywał wypracowaną przewagę także w połowie seta (15:10). Zawiercianie nie pomagali sobie również popełniając błędy własne, co coraz bardziej zbliżało ich rywali do wygranej w tym secie. Dopiero pod koniec udało im się nieco poprawić wynik po ataku w siatkę w wykonaniu Davida Smitha (16:19). Było to jednak zbyt mało, aby zatrzymać rozpędzoną w tej partii ZAKSĘ. Ostatecznie o zwycięstwie kędzierzynian zdecydował skuteczny atak Krzysztofa Rejno (25:20).
Czwartą partię lepiej otworzyli poprzedni triumfatorzy, którzy po świetnych zagrywkach Aleksandra Śliwki wyszli na czteropunktowe prowadzenie (5:1). Tym razem ich rywalom udało się jednak wyrównać wynik po błędach własnych kędzierzynian (12:12) i zaostrzyć jeszcze rywalizację w tym secie. Rozpoczęła się tym samym walka punkt za punkt, którą przerwał atak w siatkę Kamila Semeniuka, dający zawiercianom cenne dwa oczka przewagi (16:14). Szybko jednak nastąpiła zmiana na prowadzeniu, gdy Semeniuk pojawił się w polu serwisowym i „poczęstował” swoich rywali aż trzema punktowymi zagrywkami (19:16). Od tego momentu ZAKSA nie pozwoliła już sobie odebrać zwycięstwa w tym secie, który zakończył się błędem własnym drużyny z Zawiercia (22:25).
Aluron CMC Zawiercie – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(25:21, 27:29, 20:25, 22:25)
Składy zespołów:
Aluron: Niemiec (5), Malinowski (16), Cavanna (1), Halaba (17), Orczyk (10), Czarnowski (7), Żurek (libero) oraz Gjorgiew, Depowski i Bociek (2)
ZAKSA: Kaczmarek (16), Kochanowski (8), Toniutti (2), Śliwka (20), Semeniuk (18), Smith (11), Zatorski (libero) oraz Rejno (4), Łukasik (4), Staszewski, Kluth i Banach (libero)
źródło: inf. własna
