Strona główna » PlusLiga. Warta Zawiercie się zrehabilitowała, choć łatwo nie miała. Nieudana pogoń rywali

PlusLiga. Warta Zawiercie się zrehabilitowała, choć łatwo nie miała. Nieudana pogoń rywali

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w ramach 1. kolejki PlusLigi podejmowała Aluron CMC Wartę Zawiercie. Wicemistrzowie Polski po gładkiej przegranej z PGE Projektem Warszawa byli w stanie się zrehabilitować i z Kędzierzyna-Koźla wyjechali z kompletem punktów, choć momentami było gorąco. MVP spotkania wybrano Bartosza Kwolka.

Warta Zawiercie z dobrym początkiem

Początek spotkania stał pod znakiem gry punkt za punkt. Obie drużyny kończyły swoje akcje po przyjęciu, dopiero kontra Igora Grobelnego dała dwupunktowe prowadzenie ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle (6:4). Sytuacja szybko się zmieniła, Kwolek wykorzystał blok (7:7), a udane zagrywki Miłosza Zniszczoła dały przewagę jego drużynie (11:9). ZAKSA wyrównała wynik, ale nie na długo. Swoje robili Mateusz Bieniek i Bartłomiej Bołądź  (16:13). Raz jeszcze gospodarze starali się przejąć inicjatywę (16:16), ale końcówka należała do wicemistrzów Polski. Bołądź i Aaron Russell punktowali, a Amerykanin wygrał diwę ostatnie akcje premierowej partii. 

Pewna wygrana w cieniu urazu

Druga rozpoczęła się jednak fatalnie dla jego drużyny. Nie potrafiła sobie poradzić z zagrywkami i atakami Kamila Rychlickiego (1:7). ZAKSA ani myślała oddać inicjatywę (12:6). Brylował Rychlicki, swoje robił również Szymon Jakubiszak (17:7). Z powodu niefortunnego zderzenia ze słupkiem boisko musiał opuścić Quinn Isaacson, co wytrąciło jego kolegów z rytmu. Całą serią asów popisał się wtedy Mateusz Bieniek (13:19), ale jego ekipie trudno było gonić wynik. Dobrze na środku siatki prezentował się za to Karol Urbanowicz (22:14), ale podopieczni Michała Winiarskiego jeszcze walczyli (18:23). Ostatni punkt w tej partii zdobył jednak Rychlicki. 

Świetny Bartłomiej Bołądź

Kolejna odsłona również rozpoczęła się po myśli podopiecznych Andrei Gianiego (5:2). Dopiero udane akcje Kwolka i Miguela Tavaresa dały remis po 8. W połowie seta powoli inicjatywa zaczęła przechodzić w ręce zawiercian (17:14), ale zagrywki Igora Grobelnego wyrównały stan rywalizacji (18:18). Wydawało się, że przy stanie 21:19 ZAKSA ma wszystko pod kontrolą, ale wtedy przypomniał o sobie Bartłomiej Bołądź. Oprócz dobrych ataków dołożył również serwis (24:23). Krótką grę na przewagi udanym atakiem zakończył Russell. 

Nieudana pogoń ZAKSY

Imponujący start podopieczni Michała Winiarskiego mieli w kolejnej partii (5:1). ZAKSA nie była natomiast w stanie zapunktować przy swojej zagrywce, z tym problemów nie mieli rywale (11:5). Na parkiet w pełnym wymiarze wrócił Isaacson (10:14), ale widać było, że jeszcze odrobinę utyka. Wicemistrzowie Polski szli po swoje, pewnie grał Kwolek (18:12). Na to odpowiedzi nie znajdywali gospodarze (14:21), choć na uwagę zasłużyły dwa widowiskowe ataki Jakuba Szymańskiego (16:21). W końcówce ZAKSA jeszcze zerwała się do walki, punktował między innymi Isaacson (20:23). Kędzierzynianie rewelacyjnie bronili, do tego doszły pomyłki Warty i na tablicy wyników zagościł remis po 23. To jednak nie zdemotywowało gości, a dwie ostatnie akcje zapisał na swoim koncie Bartosz Kwolek. 

MVP: Bartosz Kwolek

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3
(22:25, 25:20, 24:26, 23:25)

Składy zespołów:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Isaacson (1), Rychlicki (25), Szymura (3), Urbanowicz (13), Jakubiszak (9), Czunkiewicz (libero) oraz Rećko, Krawiecki (1) i Szymański (3)
Warta Zawiercie: Kwolek (20), Russell (10), Zniszczoł (6), Bołądź (12), Tavares (4), Bieniek (12), Popiwczak (libero) oraz Markiewicz, Czerwiński (2), Ensing (4) i Łaba

Zobacz również:
PlusLiga – wyniki, tabela i terminarz

PlusLiga