Strona główna » ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przerwała złą passę. „Popłynęliśmy na emocjach”

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przerwała złą passę. „Popłynęliśmy na emocjach”

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

Ostatnim większym sprawdzianem przed startem PlusLigi dla niektórych drużyn jest XX Memoriał Arkadiusza Gołasia. W imprezie w Zalasewie bierze udział m.in. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która w sobotę wreszcie wygrała mecz sparingowy, po trzech wcześniejszych porażkach. Mateusz Rećko zauważył jedną kluczową poprawę w zespole. – Myślę, że tym razem emocje odegrały znaczącą rolę. Dzisiaj bardziej na nich „popłynęliśmy”, co mimo wszystko przekłada się na grę.

Polsko-niemieckie widowisko w półfinale

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle bierze udział w jubileuszowej XX edycji Memoriału Gołasia. W sobotnim półfinale spotkała się z Berlin Recycling Volleys.


Obie ekipy zapewniły widowni sporo emocji. Niesione wsparciem swoich klubów kibica, rozegrały pięciosetowy mecz, w którym niemal przez cały czas gra była bardzo wyrównana. To spotkanie podsumował Mateusz Rećko. – Oczywiście jest jeszcze sporo do poprawy w naszej grze, ale widowisko z obu stron było ciekawe. Weszliśmy na wysoki poziom emocji, było czuć w powietrzu, że zależy nam na tym meczu. Biliśmy się punkt za punkt w praktycznie każdym secie, bo nie było większej dominacji żadnej ze stron – powiedział atakujący.

Emocje poniosły ich do zwycięstwa


Dla zespołu z Kędzierzyna-Koźla wygrana nawet 3:2 jest pozytywnym sygnałem. Podopieczni Andrei Gianiego przegrali bowiem trzy ostatnie sparingi – kolejno z Veroną Volley, Asseco Resovią Rzeszów i Cuprum Stilonem Gorzów.


Co zmieniło się w drużynie Andrei Gianiego po porażkach w sezonie przygotowawczym? – Myślę, że tym razem emocje odegrały znaczącą rolę. Dzisiaj bardziej na nich „popłynęliśmy”, co mimo wszystko przekłada się na grę. Gdy chodzi się po boisku bez uśmiechu na twarzy, ciężko się gra. Z zespołem z Berlina walczyliśmy o każdą piłkę i to jest w tym najważniejsze – zauważył Rećko.

„Uniwersalna, ale prawdziwa odpowiedź”


W niedzielę kędzierzynianie zagrają w finale turnieju, a po drugiej stronie siatki stanie Aluron CMC Warta Zawiercie. Jurajscy Rycerze będą też pierwszym przeciwnikiem kędzierzynian w PlusLidze, gdyż przyjadą do Hali Azoty w inauguracyjnej kolejce.


Po sezonie 2024/2025 wiele z drużyn doświadczyło zmian w składzie. Zawiercianie są jedną z tych, które zatrzymały swój trzon w większości. Jednak jak podkreślił atakujący z Kędzierzyna-Koźla, PlusLiga będzie wciąż bardzo widowiskowa. – Każdy rywal będzie trudny. Jest to uniwersalna odpowiedź, ale to też jest prawda. W naszym kraju liga jest na tyle mocna, że nikogo nie będzie można zlekceważyć.

Zobacz również:
PlusLiga już za rogiem. Bartosz Kwolek jasno o typowaniu faworytów

PlusLiga