– ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wykorzystała wszystkie nasze mankamenty, zwłaszcza w przyjęciu. Zagrała dobrze, a my poddaliśmy się od początku meczu i nie wykrzesaliśmy z siebie praktycznie nic – powiedział w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim z Polsatu Sport środkowy Indykpolu AZS Olsztyn, Dawid Siwczyk.
Surowa ocena
Indykpol AZS Olsztyn nie sprawił niespodzianki w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie uległ miejscowej ZAKSIE w trzech setach. Walkę z nią podjął tylko w jednej partii, a po spotkaniu jego zawodnicy nie owijali w bawełnę. – Zabrakło nam woli walki i lidera, który mógłby pociągnąć naszą grę. Nie mieliśmy iskry, a ZAKSA wykorzystała wszystkie nasze mankamenty, zwłaszcza w przyjęciu. Zagrała dobrze, a my poddaliśmy się od początku meczu i nie wykrzesaliśmy z siebie praktycznie nic. Przykre jest to, że się przegrywa mecz i się nie walczy – powiedział środkowy gości, Dawid Siwczyk.
Nie wykorzystali oni okazji na to, by zbliżyć się do gry w play-off. Obecnie zajmują dziewiątą lokatę i mają 3 oczka straty do wyprzedzającego ich Steam Hemarpolu Norwida Częstochowa. – Dla nas teraz każdy punkt się liczy. Marzymy o grze w play-off. Niezależnie od tego, z kim gramy, musimy zdobywać chociaż po jednym punkcie. Teraz przed nami mecz z Norwidem. Będzie on kluczowy dla naszej przyszłości w tym sezonie – dodał zawodnik Indykpolu AZS Olsztyn.
W końcu w komplecie
Odmienne nastroje panowały wśród gospodarzy, którzy w końcu mogli wystąpić w pełnym składzie. – To był pierwszy raz, kiedy byliśmy pełną czternastką w 2025 roku, więc było to dla nas coś nowego – wyjaśnił Kajetan Kubicki, który spodziewał się większego oporu ze strony olsztynian. – Nastawialiśmy się na trudniejszy mecz. Wiemy, że to nie jest już ten sam Indykpol AZS, który był w pierwszej rundzie, więc byliśmy przygotowani nawet na pięć setów, ale cieszymy się, że udało nam się wygrać w taki sposób – dodał rozgrywający ZAKSY.
Dzięki zwycięstwu kędzierzynianie wrócili na czwarte miejsce w tabeli. Przed nimi starcie z wicemistrzem Polski, które chcieliby wygrać. – Ostatnie dwa mecze nie były dla nas zbyt udane, więc chcielibyśmy się trochę odkuć i wygrać z czołową drużyną. Zagramy u siebie, więc to nam doda siły i mam nadzieję, że wyjdziemy zwycięsko z tego pojedynku – zakończył Kajetan Kubicki.