Zakończył się XLIV Kongres CEV, który odbył się w Brukseli przy okazji mistrzostw Europy kobiet. Z jednej strony podjęte zostały decyzje, które nie pozwoliły na wprowadzenie kontrowersyjnych zapisów do regulaminu wyborów prezydenta CEV. Z drugiej strony kongres odbył się w cieniu protestu pięciu państw (w tym Polski) przeciwko dopuszczeniu do obrad Rosjan i Białorusinów.
Wybory w CEV odbędą się po staremu… na szczęście
Wcześniej spekulowano, że obecne władze chcą jeszcze mocniej usztywnić struktury CEV i ograniczyć dopływ nowych ludzi, poprzez przepis o wymagał, aby kandydat na Prezydenta CEV posiadał rozległe doświadczenie w siatkówce i przywództwie, w tym co najmniej cztery lata na stanowisku członka zarządu krajowej lub międzynarodowej federacji siatkówki.
W praktyce dawało to obecnym władzom możliwość „wycięcia” niemal każdego niewygodnego kandydata. Jednak wszystko wskazuje na to, że przegłosowana została propozycja Sebastiana Świderskiego, aby uchylić decyzję w sprawie tego artykułu, która została podjęta 2- maja w Turynie. To oznacza, że wybory powinny odbyć się według dotychczasowych zasad.
CEV pochwalił CEV i wszystko jest w porządku
Na koniec obecny Prezydent CEV Alaksandar Boricić wygłosił przemówienie, w którym podkreślił, że europejska federacja pod jego rządami zrobiła kolosalny postęp. – Chciałbym podziękować za zaufanie i szansę, jaką dostałem, aby kierować rodziną europejskiej siatkówki przez dwie kolejne kadencje. Z dumą mogę powiedzieć, że nasz sport jest teraz w znacznie lepszym miejscu niż kilka lat temu – i za to chciałbym podziękować wszystkim moim kolegom z Zarządu CEV, profesjonalnemu personelowi pracującemu w naszej siedzibie w Luksemburgu oraz oczywiście wszystkim, którzy się przyczynili do tych sukcesów.
Przed Boricicem ostatni rok kadencji jako Prezydenta CEV. Wydaje się, że może to być niezwykle istotny rok, szczególnie w obliczu wojny w Ukrainie. Federacja dała jasny sygnał, że Rosjanie i Białorusini nadal mogą działać w strukturach CEV i podejmować ważne decyzje. Kraje, które się temu sprzeciwiły, dostały odpowiedź, że to jest sport, a nie polityka.
Wiedząc, że Serbowie (a jest to silna frakcja w CEV na czele z Boricicem) mają delikatnie mówiąc nieco inne spojrzenie na Rosyjską inwazję, niż byśmy oczekiwali, a także słysząc taką argumentację, jak usłyszały państwa bojkotujące kongres, można przypuszczać, że CEV może powoli szykować się do odwieszenia Rosji i Białorusi w rywalizacji sportowej.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com