W tym tygodniu zaczęła się rywalizacja w Challenge Cup siatkarek. W kolejnej rundzie są już Olymp Praga, Nilufer Bursa i CSM Lugoj. Od porażki zmagania zaczęła drużyna Malwiny Smarzek, która w pierwszym meczu przegrała 0:3 z Igor Gorgonzola Novara.
3 zespoły już z awansem
Przez rundę wstępną przebrnął C. S. M. Lugoj, który w dwumeczu nie dał większych szans Radnickiemu Skopje. Rumuńska drużyna oba spotkania pewnie wygrała 3:0, a w jednym z setów nie wypuściła rywalek nawet z 10 punktów. Jej silną bronią był blok, którym w obu pojedynkach punktowała aż 27 razy. W pierwszym z nich jej liderką była Jelizaweta Ruban (12 oczek), zaś w drugim – Nevena Vukcević (15 oczek).
Dalej w grze jest Nilufer Bursa, który miał trochę problemów z ASP Thetis Voula. W pierwszym starciu grecka drużyna prowadziła nawet 2:1, ale przegrała po tie-breaku. We znaki tureckiej ekipie dała się szczególnie Panni Petovary, która wywalczyła 25 oczek. Wśród wygranych taki sam dorobek osiągnęła Lucille Gicquel. Faworytki drugi mecz rozegrały już znacznie lepiej. Wygrały 3:0, a ich atutami w tym meczu były zagrywka (10 asów) i blok (10 czap). Prym w ich szeregach wiodły Lucille Gicquel i Laura Kunzler, które zapisały na koncie odpowiednio 18 i 16 punktów.
W kolejnej rundzie jest Olymp Praga, który dwukrotnie wykazał wyższość nad Friso Sneek. Pierwszy mecz czeska drużyna wygrała 3:0, natomiast w drugim oddała rywalkom jednego seta. Z dobrej strony w szeregach zespołu z Pragi pokazała się Pavlina Simanova, która w drugim starciu wywalczyła 13 punktów.
Smarzek zaczęła od porażki
We włoskich derbach pierwszą bitwę wygrał Igor Gorgonzola Novara, który nie oddał seta ekipie z Casalmaggiore. Do sukcesu gospodynie poprowadziła Wita Akimowa, która zgromadziła 18 oczek, natomiast przyjezdnym nie pomogło 12 oczek Malwiny Smarzek. Polka wszystkie je zdobyła w ataku, osiągając 30% skuteczności. Z kolei w chorwackich derbach Dinamo Zagrzeb pokonał Ribolę Kastela. Potrzebował do tego trzech odsłon, a pierwsze skrzypce wśród przyjezdnych grała Lucia Babić, zdobywczyni 18 oczek.
Blisko awansu do kolejnej rundy jest Galatasaray Stambuł, które u siebie rozprawiło się w trzech setach z Kairos Ponta Delgada. Tylko w trzeciej odsłonie przyjezdne dobrnęły do granicy 20 punktów. Do sukcesu turecką ekipę poprowadziły Aikin Aydin i Danille Cuttino, które zapisały na koncie odpowiednio 17 oraz 14 punktów. Z kolei Ti-Volley Innsbruck na wyjeździe wykazał wyższość nad VK Pirane Brusno. W trzech setach najlepiej pokazała się Marie Nevot, która wywalczyła 17 punktów.
Jeden z najbardziej wyrównanych meczów rozegrano w Klagenfurcie, gdzie gospodynie dopiero po rozgrywanym na przewagi tie-breaku pokonały Zok UB. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grała Zala Krasovec, która zdobyła 25 oczek. Z kolei Neptunes Nantes na wyjeździe oddało tylko seta Polkky Kuusamo, przez co fińska drużyna jest w trudnej sytuacji przed rewanżem we Francji. Przyjezdne do sukcesu poprowadziła Taylor Mims, która zapisała 23 punkty na koncie.
Zmienne szczęście greckich zespołów
PAOK Saloniki u siebie rozprawił się z Olympiadą Nikozja. Przyjezdne tylko w drugim secie znalazły sposób na ogranie rywalek. Nie poradziły sobie szczególnie z zatrzymaniem Chepchumby Kiprono, która zakończyła mecz z 21 punktami na koncie. Panathinaikos Ateny potrzebował czterech odsłon, by ograć Djopzz Zwolle. Do sukcesu poprowadziła go Damia Sherridan Atkins, która wywalczyła 21 oczek. Gorzej poszło innej greckiej drużynie – AEK Ateny, który prowadził u siebie 2:0 z C. S. O. Voluntari 2005, ale przegrał po tie-breaku. Duża w tym zasługa Haidy Casanovy, która dla przyjezdnych wywalczyła 26 oczek.
Tent Obrenovac we własnej hali odprawiło z kwitkiem Charleroi Volley, wygrywając 3:0. Trochę walki było jedynie w trzeciej odsłonie, w której przyjezdne przekroczyły barierę 20 oczek. Prym wśród gospodyń wiodła Mina Mijatović, która zdobyła 15 punktów. Również w trzech setach z Holte IF rozprawił się Sporting Lizbona, choć jeden z nich zakończył się batalią na przewagi. Liderką gospodyń była Jady Gerotto, która zapisała 19 punktów na koncie. Drużyna z Majorki wykazała wyższość nad Fatum Nyiregyhaza. Węgierski zespół tylko w drugim secie zdołał pokonać przeciwnika i szans na odwrócenie rywalizacji będzie szukał na wyjeździe. W pierwszym meczu nie poradził sobie z Kathleen Walsh, która zdobyła 19 oczek.
Atutu własnego parkietu nie wykorzystał UVC Holding Graz, który przegrał 0:3 z Avarca de Menorca. Przyjezdne cały mecz miały pod kontrolą, a w ich szeregach wyróżniły się Jimena Fernandez i Alicia De Blas, które zdobyły po 12 oczek. U siebie przegrał też Sliedrecht Sport z rywalkami z Roeselare. W żadnej z partii gospodynie nie dobrnęły nawet do 20 oczek, a wśród przyjezdnych wyróżniły się Kory White i Laure Flament, które wywalczyły po 17 punktów.
Zobacz również:
Wyniki kwalifikacji Challenge Cup siatkarek
źródło: inf. własna