10 sierpnia 2024 roku na zawsze zapadnie w pamięci polskich kibiców. To właśnie tego dnia biało-czerwoni po raz pierwszy w historii zdobyli srebrny medal igrzysk olimpijskich. Był to drugi krążek tej imprezy wywalczony przez Polaków – czekaliśmy na niego od niemal 50 lat!
Marzenia stały się rzeczywistością
Jest 10 sierpnia 2025 roku. Aktualnie polscy siatkarze, jako świeżo upieczeni złoci medaliści Ligi Narodów, przygotowują się do wrześniowych mistrzostw świata. Właśnie dołączyli do zgrupowania, gdzie będą trenować przed docelową imprezą sezonu. Rok temu byli jednak w zupełnie innym miejscu.
Znajdowali się wtedy w stolicy Francji. O tej godzinie, w Paryżu przygotowywali się do najważniejszego meczu imprezy czterolecia. O 13:00 miał bowiem wybrzmieć pierwszy gwizdek finału Polska – Francja. Dla wielu polskich kibiców było to jeszcze wciąż niewiarygodne, bo przecież zaledwie dwa dni wcześniej dokonali dosłownie niemożliwego. Przez liczne kontuzje, w bólu rodziła się radość awansu do wielkiego finału.
Medal olimpijski po 48 latach
Dokładnie 10 sierpnia 2024 roku polscy siatkarze pod wodzą Nikoli Grbicia wywalczyli pierwszy w historii srebrny medal igrzysk olimpijskich. Był to równocześnie dopiero drugi jakikolwiek krążek tej imprezy – na kolejny medal czekaliśmy od 1976 roku.
W wyjściowym składzie znaleźli się Tomasz Fornal, Norbert Huber, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski i Marcin Janusz. Na libero zagrał Paweł Zatorski. To właśnie ta ostatnia dwójka walczyła z największymi problemami zdrowotnymi. Polacy zrobili w finale wszystko, co mogli. Zagrali ostatkami sił. Najlepiej punktującym po polskiej stronie był kapitan, który zdobył 10 „oczek”. Trójkolorowi okazali się lepsi, zwyciężyli 3:0 i po raz drugi z rzędu sięgnęli po złoto. Nasze srebro smakowało jednak bardzo podobnie, bo tego medalu pragnęli wszyscy – nawet ci, którzy od lat nie wybiegają na boisko z Orzełkiem na piersi.
W drużynie marzeń jako jedyny z polskich reprezentantów znalazł się Jakub Kochanowski, który w finałowym starciu zagrał na 80% skuteczności w ataku. Został on wybrany jednym z dwóch najlepszych środkowych, obok Taylora Averilla (USA).

Polski sen nadal trwa…
Reszta to już tylko piękna historia, która tworzy się cały czas na nowo. Księga baśni reprezentacji Polski nie ma limitu rozdziałów. Od tamtego czasu, Polacy wciąż nie oddali pozycji lidera Rankingu FIVB, wzbogacili się także o triumf w Lidze Narodów. Nasz środkowy z drużyny marzeń, niespełna rok później stał się MVP innej imprezy. Życzymy sobie i Wam, aby radości z sukcesów naszej kadry było jak najwięcej!
Wicemistrzowie olimpijscy 2024:
Zawodnicy:
Łukasz Kaczmarek (atakujący)
Bartosz Kurek (atakujący)
Wilfredo Leon (przyjmujący)
Aleksander Śliwka (przyjmujący)
Grzegorz Łomacz (rozgrywający)
Jakub Kochanowski (środkowy)
Kamil Semeniuk (przyjmujący)
Paweł Zatorski (libero)
Marcin Janusz (rozgrywający)
Mateusz Bieniek (środkowy)
Tomasz Fornal (przyjmujący)
Norbert Huber (środkowy)
Bartłomiej Bołądź (atakujący, rezerwowy)
Sztab szkoleniowy:
Nikola Grbić (pierwszy trener)
Paweł Rusek (asystent trenera)
Adam Swaczyna (asystent trenera)
Kamil Nalepka (trener-statystyk)
Marcin Nowakowski (trener-statystyk)
Piotr Pietrzak (trener przygotowania motorycznego)
Bartosz Wojtal (trener przygotowania motorycznego)
Jan Sokal (lekarz prowadzący)
Sebastian Żabierek (lekarz)
Jakub Żabierek (lekarz)
Tomasz Pieczko (fizjoterapeuta)
Mateusz Kowalik (fizjoterapeuta)
Rafał Majchrzak (fizjoterapeuta)
Klaudia Piwowarczyk (fizjoterapeutka współpracująca)
Olaf Gołąbek (fizjoterapeuta współpracujący)
Zobacz również:
Wszedł do reprezentacji Polski z przytupem. Może opuścić mistrzostwa świata?