Sir Sicoma Monini Perugia pokonała w trzecim spotkaniu Klubowych Mistrzostw Świata Sade Cruzeiro w trzech setach. Jak poinformowały klubowe media przed meczem trener Angelo Lorenzetti dowiedział się o śmierci ojca.
Cios prosto w serce
Drużyna Angelo Lorenzettiego na zakończenie fazy grupowej pokonała ekipę mistrza Brazylii w trzech setach. Tym samym Sir Sicoma Monini Perugia zajeła pierwsze miejsce w grupie. Wcześniej pokonali Osake Blueton po tie-breaku i klub z Libii – Swehly w trzech partiach. Perugia zagra w półfinale zagra z drugą drużyną grupy A, w której znajduje się Aluron CMC Warta Zawiercie. Będzie to Volei Renata. Pomimo tego wesołego dla włoskiej drużyny wyniku humory w zespole nie były najlepsze. Chwilę przed meczem trener zdobywcy Ligi Mistrzów dowiedział się o śmierci ojca.
Więcej niż drużyna
Pomimo tak ciężkiej informacji profesjonalizm Lorenzettiego pozwolił na wygraną z drużyną z Brazylii. Po meczu Sir Sicoma Monini Perugia na czele z prezesem Gino Sirci skierowała specjalne kondolencje na swoich social mediach. – Tata to przepiękne słowo. Możliwość wypowiadania go przez ponad 60 lat jest ogromną wdzięcznością wobec życia, które dało mi szansę być dumnym z uczciwego i godnego zaufania ojca – podsumował w rozmowie z klubowymi mediami trener włoskiej drużyny. Angelo Lorenzetti w klubie z Perugii pracuje już trzeci sezon, zdobywając po drodze Ligę Mistrzów i mistrzostwo Włoch. Teraz jest na drodzę do kolejnego trofeum.
Zobacz więcej: Gładka wygrana Warty Zawiercie. Półfinał czeka









