Polska dwójka Piotr Kantor i Bartosz Łosiak okazała się najlepsza w czterogwiazdkowym turnieju World Tour, który zakończył się właśnie w Sochi. Polacy w finale, po trudnym starciu, pokonali Katarczyków Cherif i Ahmeda 2:1.
Już od razu, po kontrze Bartosza Łosiaka, biało-czerwoni zaczęli budować delikatną przewagę (2:0). Kontra Katarczyków wyrównała po 4. W trakcie obrony w tej akcji Ahmed Tijan niefortunnie upadł i potrzebował pomocy lekarza. Pojawił się bowiem duży problem z plecami. Mimo to katarska para kontynuowała zmagania i szła łeb w łeb z biało-czerwonymi. Ci cały czas starali się mieć dwupunktową nadwyżkę (9:7). Obie pary atakowały raz po raz, Polacy zeszli jednak na przerwę techniczną z większym prowadzeniem (12:9). Dał im je błąd przy wystawie rywali. Kantor i Łosiak długo się nim nie nacieszyli, a blok Cherifa wyrównał po 13. O czas poprosili wtedy biało-czerwoni. Po nim Katarczycy dołożyli kontrę i to oni wysunęli się na prowadzenie, a kolejny blok – na Kantorze zwiększył je do 16:14. W samej końcówce Cherif dołożył kolejny taki blok i wywalczył piłkę setową. Od razu autowe zbicie Kantora zamknęło całą rywalizację w tej partii.
Piotr Kantor na otwarcie drugiej odsłony zrewanżował się Cherifowi i zatrzymał Katarczyka. Rywale jednak cały czas dobrze bronili i kończyli kontry. To pozwoliło im objąć prowadzenie i zwiększyć je do stanu 7:5. Reprezentanci Polski nie składali broni i po bloku Kantora od razu wyrównali. Rozpoczęła się zacięta walka, a kontra Bartosza Łosiaka przywróciła prowadzenie na polską stronę boiska, a Piotr Kantor od razu je podwyższył blokiem (11:9). Po drugiej stronie cały czas świetnie blokował Cherif, Katarczycy odzyskali przewagę, a im bliżej końca, tym coraz bardziej zaczęli uciekać. Ich przewaga rosła, ale w najważniejszym momencie Kantor zagrał asa serwisowego, wyrównał po 19, a niedługo później blokiem wybronił setballa (20:20). Kolejne akcje to już prym Polaków – błąd przeciwników i świetna kontra Łosiaka (23:21).
W tie-breaku walka toczyła się w najlepsze. Punkty padały akcja po akcji, a minimalną nadwyżkę mieli biało-czerwoni. Zmieniło się to, gdy zatrzymany został Łosiak, ale tylko na chwilę. Kantor blokiem odzyskał przewagę (6:5). Tę zwiększyli po fantastycznej akcji (9:7). Kiedy trzeba było Kantor posłał zagrywkę nie do przyjęcia, a chwilę później zatrzymał Cherifa i biało-czerwoni mieli piłkę meczową 14:10). Mecz nie trwał już długo, bowiem Cherif kolejny atak umieścił w siatce. Biało-czerwoni zdobyli cenne punkty do rankingu olimpijskiego.
Kantor/Łosiak (POL) – Cherif/Ahmed (QAT) 2:1
(17:21, 23:21, 15:10)
źródło: inf. własna