Maciej Rudol i Mikołaj Miszczuk nie przebrnęli przez kwalifikacje do turnieju głównego z cyklu World Tour w Doha. Biało-czerwoni wprawdzie w pierwszej rundzie 2:0 pokonali Turków, ale w drugiej nie sprostali rywalom z Austrii.
Przez kwalifikacje turnieju z cyklu World Tour w Doha musiała przebijać się jedna polska para – Maciej Rudol i Mikołaj Miszczuk. Biało-czerwoni w pierwszej rundzie zmierzyli się z tureckim duetem – Urlu/Sekerci. W pierwszej partii mecz był stosunkowo wyrównany, ale przewaga zaczęła zarysowywać się po stronie biało-czerwonych. W kluczowych momentach skuteczniej grali oni na siatce oraz w obronie, co przełożyło się na ich zwycięstwo w pierwszym secie do 17.
W drugim poszli za ciosem. Siatkarze z Turcji mieli coraz większe problemy z dotrzymaniem im kroku, a pojedyncze udane ich zagrania nie pozwoliły im na nawiązanie zbyt wyrównanej walki. Rudol z Miszczukiem kontrolowali sytuację na boisku, wygrywając 21:15 i awansując do kolejnej rundy.
W niej trafili na Austriaków – Huber/Dressler. Jednak początek meczu nie był dla nich udany. Od pierwszej piłki do ataku ruszyli rywale, którzy szybko wypracowali sobie znaczącą przewagę. Biało-czerwoni nie mieli argumentów, by się im przeciwstawić, a pojedyncze udane zagrania sprawiły, że w tej części meczu zostali rozgromieni do 11.
Niewiele zmieniło się także w drugiej partii, w której Huber i Dressler poszli za ciosem. Szybko wygrywali 7:3, ale z biegiem czasu Polacy zaczęli łapać swój rytm gry. Oddali rywalom pięknym za nadobne w bloku, a w końcu doprowadzili do remisu po 15. Ale końcówka należała do Austriaków, którzy triumfem 21:18 zapewnili sobie awans do turnieju głównego.
Urlu/Sekerci TUR – Rudol/Miszczuk POL 0:2
(17:21, 15:21)
Huber/Dressler AUT – Rudol/Miszczuk POL 2:0
(21:11, 21:18)
źródło: inf. własna