Wolha Palczeskaja jest trenerką juniorek Białorusi. Była reprezentantka tego kraju ma na swoim koncie 67 występów w kadrze narodowej. Pod jej wodzą Białoruś zanotowała trzy zwycięstwa w trzech meczach, jakie rozegrała w grupie I i zakwalifikowała się do półfinału po ostatnim zwycięstwie z Polską.
– Mam nadzieję, że moja wiedza może pomóc tym młodym dziewczętom, które trenuję – mówi była zwyciężczyni Pucharu CEV z Lokomotiwem Baku. Ponadto zawodniczka razem z reprezentacją Białorusi występowała w mistrzostwach Europy. Dwa lata temu Palczeskaja dotarła do finału Pucharu CEV grając w Minczance Mińsk. Wielokrotnie zdobywała złote medale w białoruskiej lidze z Minczanką i Slawianska Mińsk. W swojej długiej i pełnej sukcesów karierze Palczeskaja grała w Rosji w Fakiele Nowy Urengoj, w Polsce AZS-ie Białystok, a także w Nadieżdzie Homel i Atlant Baranowicze w swoim rodzinnym kraju.
– Skończyłam karierę około dwa lata temu z powodu kontuzji kolana. Mecze na tych mistrzostwach to moje pierwsze oficjalne mecze jako trenerki. Przygotowując się do mistrzostw, rozegraliśmy tylko siedem spotkań towarzyskich z jednym zespołem z Białorusi – powiedział Palczeskaja. Zapytana, czy chciałby zdobyć medal w swoim pierwszym występie jako trenerka, odpowiedziała: – Powinniśmy poczekać przed składaniem jakichkolwiek deklaracji. Siatkówka to taka gra, że jeśli grasz dobrze, możesz spodziewać się zwycięstwa. Przede wszystkim mam nadzieję, że moja wiedza może pomóc tym młodym dziewczętom w ich grze i rozwoju – dodała.
Trenerka reprezentacji Białorusi liczy, że kibice już niedługo wrócą, aby oglądać mecze siatkówki z trybun, mimo wielu wyzwań, które wciąż niesie ze sobą pandemia koronawirusa. – W Zenicy czujemy się dobrze, a organizatorzy naprawdę starali się, aby wszystko było na wysokim poziomie. Oczywiście jest to niewygodne ze względu na sytuację z COVID-19, ale wiemy, że musimy przestrzegać wszystkich obostrzeń i procedur. Nie możemy zostać na arenie i oglądać innych meczów. Musimy jechać do hotelu zaraz po zakończeniu naszego treningu lub meczu, a wszyscy noszą maski … Mam nadzieję, że wkrótce to się skończy i wszystko wróci do jakiejś normalności – podkreśliła Palczeskaja.
Po tym jak Białoruś odniosła trzy zwycięstwa z rzędu w grupie I, juniorki tego kraju zapewniły sobie miejsce w półfinale i jeszcze w tym tygodniu będzie walczyć o medal w Zenicy. Liderami zespołu są 18-letnia kapitan Ksenia Liabiodkina i młodsza o rok Daria Borys. W zespole grają również: Anastazja Szachun, Dziana Waskouskaja, Wiktoria Kastsiuczyk, Hanna Karabinowicz, Daria Sauczuk, Lizaweta Bachajewa, Lizaweta Aliseika, Daria Wakulka, Daria Burak i Emilia Mikanowicz.
źródło: cev.lu