Wojciech Włodarczyk twierdzi, że nie patrzy na koronawirusa przez pryzmat negatywnych skutków. Mówi, że cała ta sytuacja może nawet przynieść korzyść graczom, jeśli wykorzystają swój czas, aby poprawić umiejętności i kondycję fizyczną.
Jak spędziłeś czas podczas wybuchu koronawirusa?
Wojciech Włodarczyk: – Na początku kwarantanny starałem się pracować prawie codziennie, wykonując ćwiczenia profilaktyczne, czekając na odpowiedź na temat kontynuacji sezonu. Ponieważ liga postanowiła się zatrzymać, wróciliśmy do Warszawy. Wraz z żoną spodziewamy się dziecka w październiku, więc mieliśmy dużo czasu, aby przygotować wszystko w naszym mieszkaniu i przygotować się na ten wyjątkowy moment.
Czy ta przerwa wpłynie na siatkarzy?
– Paradoksalnie może to również mieć pozytywny wpływ na formę fizyczną wielu graczy. Ci z nas, którzy ostatnio nie grali w swoich drużynach narodowych, zwykle spędzali trzy, cztery miesiące bez regularnych treningów, ciesząc się wakacjami. Pierwsze tygodnie przygotowań do nowego sezonu były w większości poświęcone na powrót do formy. Gdy rozmawiałem z przyjaciółmi z siatkówki, spędzali kwarantannę w domu, próbując codziennie pracować, dzięki czemu możemy osiągnąć dobry poziom szybciej niż zwykle.
Ostatnio zmieniłeś agenta. Jak ten ruch wpłynął na twoją karierę?
– Zgadza się. Zdecydowałem się na współpracę z agencją Georgesa Matijasevica, która – mam nadzieję – pozwoli mi zaistnieć za granicą.
Jak ważna jest dobra agencja, szczególnie w tych trudnych chwilach sportowych?
– Pandemiczne czasy doprowadziły nas do wielu stresujących sytuacji. Agencje mogą rozwiązać problem, znajdując nowe drużyny do gry. Wiele rynków zmieniło się i naprawdę trudno jest wykonać te kroki bez pomocy agentów.
W następnym sezonie znów będziesz grać we Włoszech. Czego oczekujesz od nowego sezonu w tym kraju?
– Pomimo koronawirusa, liga włoska nadal będzie jedną z najsilniejszych na świecie. Moje poprzednie doświadczenia we Włoszech były dobre, granie z najlepszymi graczami z całego świata i przeciwko nim może dać wspaniałe możliwości podniesienia swojego poziomu.
Jak oceniasz swoje wyniki w ostatnim sezonie w Plusliga?
– W poprzednim sezonie mieliśmy wiele wzlotów i upadków. Na początku nie byliśmy w stanie znaleźć stabilnej formy i wydaje się, że znaleźliśmy rozwiązanie w lutym, w którym wygraliśmy pięć spotkań z rzędu z drużynami ze szczytu PlusLigi. Niestety, zaraz potem liga się zatrzymała i nie mieliśmy szans na osiągnięcie naszego celu.
źródło: opr. własne, worldofvolley.com