– Mamy swój plan i go realizujemy. Może znajdziemy takiego partnera, który pozwoli nam za dwa, trzy lata powalczyć o miejsce w europejskich pucharach – powiedział prezes Ślepska Malow Suwałki Wojciech Winnik.
Jakub Ziobrowski jako ostatni dołączył do Ślepska Malow Suwałki. Tym samym zamknął skład drużyny znad Czarnej Hańczy na sezon 2021/2022. – Na ten moment skład jest zamknięty. Wierzę, że w takim zestawieniu spotkamy się 27 lipca na testach medycznych – powiedział Wojciech Winnik, prezes Ślepska Malow Suwałki.
Filar zespołu, czyli Bartłomiej Bołądź pozostał w drużynie prowadzonej przez Andrzeja Kowala. Najwięcej nowych zawodników pojawiło się na przyjęciu, bowiem do Suwałk trafili: Mateusz Laskowski, Piotr Łukasik oraz Paweł Halaba. – Zmiany dotknęły nas przede wszystkim na przyjęciu. W nim dokonaliśmy największej rotacji. Jednej zmiany dokonaliśmy na rozegraniu, ataku i na środku siatki. Głównym wnioskiem po poprzednim sezonie było to, że brakowało nam siły ofensywnej, stąd pojawiło się najwięcej zmian na przyjęciu – podkreślił Winnik.
Liczy on, że na początku sezonu atutem suwalskiej ekipy będzie zgranie głównie rozgrywającego z atakującym i środkowymi. – Mocny trzon zespołu jest. Myślę, że naszym atutem będzie to, że w sparingach i pierwszych tygodniach rywalizacji zawodnicy będą lepiej rozumieć się na boisku. Cieszę się z zawodników, którzy dołączyli do nas na lewym skrzydle. Mają oni potencjał, którego szukaliśmy. Teraz tylko potrzebny jest czas, aby zostały wypracowane schematy działań – dodał prezes zespołu znad Czarnej Hańczy.
W minionym sezonie Ślepsk pokazał się z dobrej strony. Nie tylko awansował do play-off, ale na koniec sezonu zajął siódmą lokatę. W kolejnych rozgrywkach nie będzie łatwo o powtórzenie tego wyniku. – Bardzo wzmacniają się wszystkie zespoły. Wiele z nich przechodzi gruntowne przebudowy, ale wzmacniając się głośnymi transferami. Ja jestem zadowolony z naszych ruchów kadrowych. Mam nadzieję, że zawodnicy odpoczną i zdrowi przyjadą na przygotowania do sezonu – zaznaczył Winnik.
Ślepsk będzie dysponował budżetem podobnym do tego z poprzedniego sezonu. W Suwałkach liczą jednak, że klub z roku na rok będzie się rozwijał, a ewentualne pozyskanie dodatkowego sponsora pozwoli włączyć się do walki o grę w europejskich pucharach. – Mamy swój plan i go realizujemy. Może kiedyś ktoś zacznie wydobywać jakieś złoża na Suwalszczyźnie, a jeśli nie, to znajdziemy takiego partnera, który pozwoli nam za dwa, trzy lata powalczyć o miejsce w europejskich pucharach – zakończył prezes Ślepska.
źródło: inf. własna, Polskie Radio Białystok