FIVB dopiero na kilka dni przed startem PlusLigi zdjęło z Cerradu Enea Czarni Radom zakaz transferowy. – Orzeczenie jest takie, że musieliśmy zapłacić określoną sumę, jednak niższą niż ta, której domagał się siatkarz – powiedział portalowi „Super Express” Wojciech Stępień, prezes radomskiego klubu. – Rozstajemy się z Maksem w zgodzie, uznajemy to, co wypracowano, za kompromis.
Konflikt był na linii Cerrad Enea Czarni Radom – Maksim Żygałow. Rosyjski atakujący po roku spędzonym w PlusLidze wrócił do rodzimej ligi i bronił barw Dinama Moskwa, a nowego sezonu będzie atakującym Fakieła Nowy Urengoj. Żygałow twierdził, że pod koniec rozgrywek 2018/2019, kiedy leczył kontuzje, powinien był otrzymywać pełne wynagrodzenie, natomiast klub mu je obciął. Pierwsza decyzja gremium, gdzie w kwietniu złożył skargę Rosjanin, była niekorzystna dla klubu, a CEV wpisał Czarnych Radom na listę z zakazem międzynarodowych transferów.Od tej decyzji klub się odwołał, wskazując, że miał prawo zmienić warunki umowy w przypadku kontuzji zawodnika.
Ostateczna decyzja sędziego arbitra z Niemiec nie była po myśli klubu, a w każdym razie nie w pełni. – Orzeczenie jest takie, że musieliśmy zapłacić określoną sumę, jednak niższą niż ta, której domagał się siatkarz –poinformował portal „Super Express” Wojciech Stępień, prezes Czarnych Radom. – Rozstajemy się z Maksem w zgodzie, uznajemy to, co wypracowano, za kompromis. Byliśmy zresztą przygotowani na to, że trzeba będzie uregulować sporną należność, braliśmy to pod uwagę od dawna – dodał prezes radomskiego klubu.
Gdyby zakaz transferowy nie został zdjęty, do wyjaśnienia sprawy z rosyjskim atakującym, Czarni Radom nie otrzymaliby certyfikatu CEV, który uprawniania zagranicznych zawodników do gry na parkietach PlusLigi. Ostatnia decyzja zamyka sprawę i radomski klub może swobodnie dysponować obcokrajowcami. Tych w ekipie Roberta Prygla jest trzech: Amerykanin Brenden Sander, który pozostał w zespole. Do drużyny dołączył brazylijski przyjmujący Lucas Loh oraz bułgarski środkowy – Wiktor Josifow.
źródło: Super Express