– Początek w naszym wykonaniu był naprawdę kiepski. To chyba wina emocji. Bo nie chodzi o to, że zapomnieliśmy, jak gra się w siatkówkę. Po przegranej w Kluczborku w nasze poczynania wkradła się niepewność – powiedział po wygranej z AGH AZS-em Kraków trener MKS-u Będzin, Wojciech Serafin.
Zaczęli grać od drugiego seta
Siatkarze MKS-u Będzin dosyć szybko wrócili na zwycięską ścieżkę. W meczu szóstej kolejki pokonali przed własną publicznością AGH AZS Kraków. Mimo że premierowa odsłona nie potoczyła się po ich myśli, to potrafili odnaleźć swój rytm gry i pokonać przyjezdnych w czterech partiach. – Cieszę się, że udało nam się wygrać mecz. Naprawdę fajnie to wyglądało, chociaż 0:0 było dla nas w drugim secie. Dopiero wtedy zalogowaliśmy się w hali i zaczęliśmy grać w siatkówkę – powiedział trener gospodarzy, Wojciech Serafin.
Pierwszy set należał do podopiecznych Andrzeja Kubackiego, ale później inicjatywa należała już do będzinian. Zapomnieli oni zarówno o przegranej w Kluczborku, jak i o nieudanym pierwszym secie starcia z AGH. – Początek w naszym wykonaniu był naprawdę kiepski. To chyba wina emocji. Bo nie chodzi o to, że zapomnieliśmy, jak gra się w siatkówkę. Po przegranej w Kluczborku w nasze poczynania wkradła się niepewność, ale fajnie, że ją przełamaliśmy i mogliśmy rozegrać taki mecz – dodał szkoleniowiec zespołu znad Czarnej Przemszy.
Optymizm i spokojna praca
W ostatnim okresie MKS musiał walczyć nie tylko z przeciwnikami, ale również z kłopotami zdrowotnymi w drużynie. Będzinianie liczą, że pech już ich opuścił, a spokojne treningi pozwolą im dojść do optymalnej formy, która przełoży się na kolejne zwycięstwa, a one z kolei dadzą pozycję w czubie ligowej stawki. – Za nami trudny okres, który mieliśmy przez pięć tygodni, kiedy było ciężko z trenowaniem. Nie mogliśmy wtedy rozwinąć skrzydeł. Ani nie było na to czasu, ani zawodników, bo zdziesiątkowały nas kontuzje. Dlatego tym bardziej cieszę się, że ten mecz tak wyglądał. Jestem pełen optymizmu, patrząc w przyszłość. Przed nami cały tydzień treningów. Taka sytuacja zdarzy się po raz pierwszy, nawet nie pamiętam od kiedy. Takie cykliczne treningi dadzą nam bardzo dużo i nas zbudują, a jak wrócą kontuzjowani zawodnicy, to w ogóle będzie świetnie – zakończył Wojciech Serafin.
Zobacz również:
MKS zaczął grać od drugiego seta
źródło: inf. własna, MKS Będzin - YouTube