– Przez ostatnie 12 dni rozegraliśmy 4 mecze. Myślę, że do końca nie mogliśmy się skoncentrować w tym spotkaniu. Przez przyspieszenie ligi wypadliśmy z rytmu. Nie zagraliśmy na swoim poziomie – powiedział po porażce z BBTS-em trener będzinian Wojciech Serafin.
W meczu na szczycie siatkarze MKS-u Będzin przed własną publicznością nie sprostali BBTS-owi Bielsko-Biała. Mimo że podnieśli się ze stanu 0:2, to ostatnie słowo należało do ich rywali. – Był to dla nas trudny pojedynek. Przez ostatnie 12 dni rozegraliśmy 4 mecze. Myślę, że do końca nie mogliśmy się skoncentrować w tym spotkaniu. Przez przyspieszenie ligi wypadliśmy z rytmu. Nie zagraliśmy na swoim poziomie, a szkoda. BBTS był w lepszej sytuacji, bo nie zagrał aż tylu meczów przed spotkaniem z nami. Przygotował się trochę lepiej – stwierdził szkoleniowiec gospodarzy Wojciech Serafin.
Mimo że jego podopieczni ponieśli porażkę, to i tak potrafił dostrzec pozytywy w ich grze. – I tak jestem zadowolony z presji jaką wywarliśmy na zespole z Bielska-Białej, tym bardziej, że jest on bardzo dobry. Nie bez powodu jest na pierwszym miejscu w tabeli, ale zobaczymy, co będzie w play-off – dodał trener MKS-u Będzin.
W dobrych nastrojach po meczu byli bielszczanie, choć żałowali trochę, że nie udało im się zamknąć meczu w trzech lub czterech odsłonach, a mieli ku temu możliwości. – Mieliśmy piłki na skończenie. Niestety, się nie udało. W naszą grę wkradły się błędy. Będzinianie to wykorzystali. W rezultacie graliśmy tie-breaka, ale go wygraliśmy, z czego bardzo się cieszymy – skomentował Bartosz Pietruczuk, przyjmujący lidera I ligi.
Po ostatniej wygranej bielszczanie umocnili się na prowadzeniu w tabeli. Tylko kataklizm mógłby odebrać im pierwsze miejsce przed play-off, bowiem mają 5 punktów przewagi nad drugim MKS-em. Chociaż i tak widzą jeszcze mankamenty w swojej grze. – Końcówki ostatnio nam zbyt dobrze nie wychodzą. No ale zawsze jest coś do poprawienia. Akurat my musimy poprawić ten element. Reszta wygląda w miarę dobrze. Do play-off jest jeszcze trochę czasu, ale w nich będziemy musieli już być w pełni skupieni i w każdym elemencie być na 100% skuteczni. Play-off nie wybaczają błędów. Jeśli w nich przegra się jeden mecz, to potem może być różnie – zakończył przyjmujący BBTS-u.
źródło: MKS Będzin - Facebook, opr. własne