MKS Będzin przegrał z SPS Chrobrym Głogów 2:3 w meczu 22. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. – Boli mnie ta porażka – powiedział Wojciech Serafin, trener będzinian. – Nie graliśmy swojej siatkówki. Musimy być bardziej skoncentrowani, lepiej przygotowani na przeciwników, ale także pod względem mentalnym – podkreślił szkoleniowiec.
Przed pierwszym gwizdkiem sobotniego spotkania pomiędzy MKS-em i SPS-em Chrobrym w roli faworytów stawiani byli ci pierwsi. To w końcu wicelider tabeli, któremu przyszło się zmierzyć z czternastym zespołem w klasyfikacji. Głogowianie natomiast cały czas walczą o utrzymanie w lidze i nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry. Mieli duże szanse na zwycięstwo w trzech partiach, ale ostatecznie zwyciężyli 3:2.
– Trzeba się mocno skoncentrować, żeby wygrać z taką drużyną. Wyszliśmy z szatni chyba z myślą, że te trzy punkty po prostu się nam należą. Należy ciężko się napracować, żeby tak się stało. Wcześniej już taka sytuacja miała miejsce w Siedlcach, a teraz zdarzyła się we własnej hali – powiedział Wojciech Serafin.
– Niestety nie udało się nam wygrać. Przegraliśmy z czternastym zespołem w tabeli. Nie spodziewałem się takiego przebiegu meczu. Starałem się znaleźć możliwe jak najlepsze rozwiązania dla naszego zespołu. Niestety w końcówce niejasności w decyzjach sędziów sprawiły, że przegraliśmy ten pojedynek – dodał trener MKS-u.
Będzinianie pomimo starań musieli przełknąć gorycz porażki we własnej hali. – Musimy też winić samych siebie o tę sytuację. Nie graliśmy swojej siatkówki. Musimy być bardziej skoncentrowani, lepiej przygotowani na przeciwników, ale także pod względem mentalnym – podkreślił szkoleniowiec.
Sternik MKS-u nie ukrywał, że ta przegrana go dość mocno zabolała. – Dla kibiców to na pewno był fajny mecz. Choć nie ukrywam, że ta porażka bardzo mnie boli – zakończył Serafin. Aktualnie będzinianie przygotowują się do sobotniego wyjazdowego meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki w ramach 23. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
źródło: MKS Będzin, tauron1liga.pl
