– Chcielibyśmy stworzyć kolektyw, który będzie się cieszył ze zwycięstw oraz doceniał miejsce, w którym jesteśmy. Mam na myśli nową halę i warunki, jakie zostały stworzone w Będzinie do uprawiania siatkówki. Mamy doskonałych kibiców, wiec naszym celem jest również przywrócenie uśmiechu na ich twarzach – powiedział pytany o cele zespołu na nowy sezon szkoleniowiec będzińskiego pierwszoligowca Wojciech Serafin.
MKS Będzin po spadku z PlusLigi przeszedł prawdziwą rewolucję kadrową. W drużynie zostało zaledwie trzech siatkarzy, zmienił się również trener zespołu. – Zadanie jest o tyle trudne, że znajdujemy się w ciężkim czasie dla sportu z powodu pandemii. Po spadku z PlusLigi przyszedł czas na zmiany i w związku z tym będziemy się starali wprowadzić nową jakość. Jesteśmy jednak dobrej myśli i mamy nadzieję, że nadchodzący sezon będzie bardziej regularny niż poprzedni – powiedział Wojciech Serafin.
Włodarze klubu zbudowali ciekawy skład, w którym nie brakuje doświadczonych pierwszoligowców oraz siatkarzy zagranicznych. – Chcielibyśmy stworzyć kolektyw, który będzie się cieszył ze zwycięstw oraz doceniał miejsce, w którym jesteśmy. Mam na myśli nową halę i warunki, jakie zostały stworzone w Będzinie do uprawiania siatkówki. Mamy doskonałych kibiców, wiec naszym celem jest również przywrócenie uśmiechu na ich twarzach. W końcu to dla nich właśnie gramy – powiedział trener. Kibice liczą jednak na rychły powrót do PlusLigi. – Bardzo trudno było zbudować zespół po ostatnim sezonie. Nadszarpnięte zaufanie nie ułatwiało rozmów z zawodnikami i menedżerami. Jeśli wszystko będzie się układało tak jak do tej pory, to jestem przekonany, że nadejdzie moment, w którym siądziemy do rozmów i stwierdzimy, że jesteśmy gotowi na walkę o awans do PlusLigi – podkreślił szkoleniowiec.
Przez cały czas grania w PlusLidze MKS Będzin swoje mecze rozgrywał w hali w Sosnowcu. Miejsce rozgrywania spotkań ulegnie w końcu zmianie i będzinianie wrócą do swojego miasta, bowiem ukończona została budowa nowej hali. Pierwsze mecze ligowe podopieczni trenera Serafina rozgrywać będą jednak na wyjeździe a dopiero 4. kolejce spotkaniem z Norwidem Częstochowa zainaugurują granie we własnym obiekcie. – To będzie nasz pierwszy oficjalny mecz ligowy w Będzinie. Norwid to mocny zespół prowadzony przez Piotra Gruszkę i kandydat do awansu. Będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej przed będzińską publicznością i mam nadzieję, że kibice uświetnią to widowisko, zasiadając w komplecie na trybunach – przyznał Serafn.
źródło: sportdziennik.com