W meczu 23. kolejki PlusLigi zmierzyliśmy się u siebie z drużyną GKS-u Katowice. Było to pierwsze spotkanie lubinian po zmianach kadrowych. – To dla nas nowa sytuacja i potrzebujemy czasu, by się w niej odnaleźć – mówił po meczu Wojciech Ferens, kapitan drużyny Cuprum Lubin.
Lubinianie rozpoczęli ten mecz całkiem dobrze, od szybkiego i skutecznego ataku na środku Floriana Krage. Wyszli na prowadzenie 5:2, ale od tego momentu inicjatywę na boisku zaczęli przejmować goście. W podstawowej szóstce wyszedł Kajetan Kubicki, dla którego było to zupełnie nowe wyzwanie, by zagrać mecz w pełnym wymiarze czasowym. – Nie szukając wymówek, musimy się odnaleźć w nowej sytuacji. Mieliśmy na to mało czasu i zostaliśmy wrzuceni na głęboką wodę. Teraz trzeba postawić na Kajtka, uwierzyć w niego i dać mu trochę czasu, bo na pewno nie jest to dla niego łatwa sytuacja – komentował spotkanie Wojciech Ferens – Dzisiaj wyszliśmy w eksperymentalnym składzie, pomijając nasze braki kadrowe. To było ważne spotkanie dla nas, mamy jeszcze kilka takich przed sobą i musimy zmierzyć się z tym, co mamy, by wyciągnąć z tego jak najwięcej.
W drugiej partii katowiczanie poszli za ciosem. Szybko zaczęli budować przewagę, więc trener Paweł Rusek zastosował zmiany. Miejsce Adama Lorenca na parkiecie zajął Remigiusz Kapica, który punktował i próbował poderwać nasz zespół do walki. Jego ambicje jednak nie wystarczyły, by zatrzymać rozpędzonych rywali i odwrócić losy seta. W ostatniej partii kropkę nad „i” postawili siatkarze z Katowic.
Kapitan Ferens nie zwiesza jednak głowy. – W tym zespole w dalszym ciągu jest ogromny potencjał, w Kajtku również, bo to obiecujący młody chłopak. Po prostu musimy w jakiś sposób przepracować tę trudną sytuację, by mieć więcej wiary w siebie na boisku, bo dzisiaj na pewno tego zabrakło – ocenił przyjmujący.
Spotkanie ocenił też trener Paweł Rusek. – Dziś gra nie układała nam się od początku do końca. Biorę to wszystko na swoje barki. Takie sytuacje od razu nas mobilizują. Jestem o tym przekonany, bo nie raz byliśmy już w takich realiach, gdzie następny mecz graliśmy dużo lepiej. Musimy wyczyścić głowę, wrócić do ciężkiej pracy po dniu przerwy i z pozytywnym nastawieniem jechać do Bełchatowa – podsumował Rusek.
źródło: ks.cuprum.pl