– Mamy ogromny potencjał, ale musimy go częściej pokazywać na boisku i utrzymywać naszą grę na równym poziomie, a wtedy na pewno będziemy w stanie podjąć walkę z każdym – powiedział po porażce z Czarnymi przyjmujący Cuprum, Wojciech Ferens.
Siatkarze Cuprum Lubin nie wykorzystali atutu własnego parkietu, gdzie przegrali z Cerrad Eneą Czarnymi Radom w pięciu setach. – Nasza gra w tym meczu bardzo mocno falowała, ale trzeba to wziąć na klatę. Mecz był pełen emocji, co później przekładało się na dużą liczbę błędów własnych. Mieliśmy kilka serii traconych punktów przy swoim lepszym i gorszym przyjęciu. Musimy to ustabilizować – stwierdził Wojciech Ferens, przyjmujący miedziowych.
Żałował on porażki z podopiecznymi Jakuba Bednaruka. Nie ukrywał, że gospodarze liczyli na przełamanie w meczu z Czarnymi. – Stracone punkty na swoim terenie bolą, tym bardziej, że czuliśmy się mocni. Walczyliśmy o każdą piłkę i odwracaliśmy losy setów. Odrabialiśmy duże straty przeciwnika. W tie-breaku prowadziliśmy 5:1. Nie powinniśmy takich przewag wypuszczać z rąk. To bardzo boli. Musimy nad tym pracować – dodał skrzydłowy lubińskiej ekipy.
Miała ona szansę na zwycięstwo, bowiem w decydującej odsłonie posiadała przewagę. Nie potrafiła jej jednak dowieźć do końca spotkania. – W tie-breaku zabrakło nam zagrywki. Pozwoliliśmy się rozegrać Czarnym. Mieliśmy porą przewagę, a jednak set wymknął nam się spod kontroli. Nawet w pewnym momencie musieliśmy gonić wynik. Niestety, ostatecznie przegraliśmy – podkreślił zawodnik Cuprum.
Podopieczni Pawła Ruska nie zamierzają się załamywać. Wierzą, że w kolejnych meczach pokażą potencjał, który znajduje się w miedziowym zespole. – Na pewno po tej porażce nie zwieszamy głów. Będziemy walczyć dalej. Mamy ogromny potencjał, ale musimy go częściej pokazywać na boisku i utrzymywać naszą grę na równym poziomie, a wtedy na pewno będziemy w stanie podjąć walkę z każdym – zakończył Wojciech Ferens.
źródło: Cuprum TV, opr. własne