– To są nasze ostatnie spotkania w tym sezonie. Ciągle powtarzamy, że ambicje mieliśmy w nim większe, więc powinniśmy udowodnić to na boisku. W meczu z Projektem nie do końca nam to wyszło. Taka przegrana boli – powiedział po przegranej z Projektem Wojciech Ferens, przyjmujący Cuprum, które walczy o dziewiąte miejsce na koniec sezonu.
Siatkarze Cuprum Lubin w ostatnim domowym meczu sezonu 2021/2022 przegrali z Projektem Warszawa. Podopieczni Pawła Ruska w ten sposób oddalili się od dziewiątej lokaty na koniec rozgrywek. Po spotkaniu nie ukrywali rozczarowania, bo liczyli na lepszy wynik przed własną publicznością.
– Jestem bardzo zły po tym meczu. Mężczyzn nie ocenia się po tym jak zaczynają, ale po tym jak kończą. To są nasze ostatnie spotkania w tym sezonie. Ciągle powtarzamy, że ambicje mieliśmy w nim większe, więc powinniśmy udowodnić to na boisku. W meczu z Projektem nie do końca nam to wyszło. Taka przegrana boli. Nie czujemy się gorsi od drużyny z Warszawy, choć musieliśmy uznać jej wyższość – powiedział Wojciech Ferens, przyjmujący miedziowych.
Liderem stołecznej drużyny był Dusan Petković, ale wszyscy jej zawodnicy zagrali solidnie, a gospodarze w wielu momentach podejmowali niewłaściwe decyzje. – Rywale zagrali bardzo dobrze na zagrywce. Czytali też skutecznie naszą grę na siatce, co przełożyło się na dużą liczbę bloków. Z kolei nasze rozwiązania nie do końca były właściwe. Mogliśmy więcej poszanować piłkę, a zbyt często chcieliśmy skończyć akcję przy pierwszej okazji – dodał przyjmujący zespołu z Lubina.
Podopieczni Pawła Ruska po świętach rozegrają jeszcze rewanż w stolicy. Wierzą, że w nim pokażą się z lepszej strony i zdołają jeszcze doprowadzić do złotego seta. – Musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki. Zostało nam jeszcze trochę czasu zarówno przed, jak i po świętach, bo one będą dla nas bardzo krótkie. Liczymy na rewanż w Warszawie. Będziemy bić się o to, aby doprowadzić do złotego seta – zakończył Wojciech Ferens.
źródło: Cuprum Lubin - Twitter, inf. własna