– Spodziewam się, że będzie bardzo mocna, wyrównana walka. Nie będzie według mnie jednego czy dwóch liderów, którzy zdominują ligę – zapowiedział Wojciech Drzyzga, dzieląc się spostrzeżeniami przed tegorocznymi rozgrywkami ligowymi.
Ten sezon będzie wyjątkowy z wielu względów. Po tym, jak poprzedni musiał zostać przerwany z powodu pandemii, wprowadzono wiele zmian, by mecze mogły się bezpiecznie odbywać. Rozgrywki rozpoczną się w tym roku dużo szybciej, bo już 11 września drużyny rozegrają inauguracyjny mecz. Wojciech Drzyzga spodziewa się wielu niespodzianek, głównie dlatego, że ze względu na wyrównaną ligę, trudno będzie wskazywać faworytów w poszczególnych meczach. – Oczekuję wielu nieoczekiwanych wyników. Bardzo ciężko będzie mi przewidzieć wyniki między zespołami z tej bardzo szerokiej grupy 5-7 zespołów z czołówki. Spodziewam się, że tam będzie bardzo mocna, wyrównana walka. Nie będzie według mnie jednego czy dwóch liderów, którzy zdominują ligę – podkreśla komentator.
Karuzela transferowa przyniosła wiele emocji. Drzyzga nie krył zadowolenia szczególnie dlatego, że do ligi powróciło kilku mistrzów świata. Docenił także kluby, które ogłosiły tegoroczne hity transferowe. – Każdy powrót naszych mistrzów świata cenię najbardziej. Poza tym wrażenie robi na pewno transfer Sandera do Skry oraz Cebulija do Asseco Resovii. Inne też są ciekawe, ale już nie tak nie tak spektakularne. Bardzo się cieszę że Mateusz Bieniek i Fabian Drzyzga wrócili do ligi, bo nie ukrywam, że będę bardzo cenzurował ich grę przez całą ligę, szczególnie przez wzgląd na nadchodzące igrzyska.
Drzyzga ocenił także tegoroczne szanse, odbudowującej się po słabym sezonie, Asseco Resovii – W ich zespole na pewno będzie potrzebny jeszcze jakiś czas na tak zwane zgranie, poczucie się wspólne, nabycie umiejętności przetrzymywania trudnych momentów. Potencjał sportowy jest, więc teraz jest temat tylko w wypracowaniu pewnych schematów, bo w siatkówce najważniejsza jest powtarzalność i utrzymywanie poziomu, na dystansie co najmniej dwóch godzin.
Zapytany o faworytów do zwycięstwa tegorocznej PlusLigi, w czołowej grupie wymienia przede wszystkim zespoły, które w poprzednich sezonach pokazały się z najlepszej strony. Wśród kandydatów do medali wylicza ZAKSĘ, Skrę oraz Jastrzębski Węgiel. Do tego grona dodaje także zespół z Warszawy oraz Resovię, która powinna podnieść się z kolan po ostatnim sezonie. Na pytanie o to, kto mógłby dołączyć do tych drużyn, nie udziela jednoznacznej odpowiedzi. – To bardzo trudne pytanie, ponieważ zmiany kadrowe w niektórych zespołach naprawdę osiągnęły apogeum. Zasadniczo stawiam na starych, dobrych znajomych z czołówki plus Asseco, które powinno do nich dołączyć. Są zespoły, które wydaje się, że mają ciekawe składy, ale chyba nie na tyle, żeby włączyć się do gry o medale.
*Cały wywiad z Wojciechem Drzyzgą dostępny na stronie polsatsport.pl
źródło: polsatsport.pl