W meczu inauguracyjnym mistrzostw Europy siatkarzy Włosi przed własną publicznością podjęli Belgię. Niemal od początku pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku mieli podopieczni trenera Ferdinando De Giorgiego, którzy następnie wygrali całe spotkanie bez straty seta. Belgowie mimo starań nie byli w stanie powtrzymać dobrze dysponowanych przeciwników.
W spotkanie lepiej weszli Włosi, którzy po asie serwisowym Roberto Russo objęli wyższe prowadzenie (5:3). Zaraz się na nim umocnili, gdy autowy atak zanotował na swoim koncie Sam Deroo. Szczególnie, że piłkę poza boisko posłał także Ferre Reggers (4:8). Kolejny błąd tego siatkarza zwiększył dystans do sześciu oczek. To nakręciło grę Włochów, co potwierdził jedynie ich skuteczny blok (12:5). W okolicach końcówki kolejną punktową zagrywkę dołożył Russo, czym przybliżył ekipę Italii do wygranej w premierowej odsłonie. Autowe ataki Belgów przesądziły więc o pewnym triumfie ich przeciwników (25:17).
Od trzypunktowego prowadzenia Belgii zaczęła się kolejna odsłona. Z przechodzącej piłki skorzystał jednak Russo i po bloku Włochów był już remis (3:3). Zaraz objęli prowadzenie, gdy asa zanotował na koncie Simone Giannelli, a jego zespół po raz kolejny popisał się czujnością na siatce. Nieporozumienie w ekipie Italii sprawiło jednak, że przeciwnicy byli blisko doprowadzenia do remisu (8:7). Mimo tego Belgowie nie pomagali sobie popełniając błędy własne, co potwierdził nieudany atak Reggersa. Po skutecznych akcjach Alessandro Michieletto dystans wyniósł więc pięć oczek (13:8). Niewiele zmienił nawet as Eliasa Thysa oraz dobre ataki Mathijsa Desmeta. Powróciły bowiem błędy techniczne Belgów i zaraz to Włosi mogli się cieszyć z kolejnej wygranej po efektownym asie Riccardo Sbertoliego (25:18).
FAWORYCI BEZ STRATY SETA
W secie numer trzy dobre otwarcie zanotowali Włosi, którzy po asie Michieletto wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Umocnili się na nim, gdy przypomnieli rywalom o swojej czujnej grze na siatce. Szczególnie, że Belgowie mylili się dalej (2:7). Atak z przechodzącej piłki Wouta D’Heera zdołał jednak zmniejszyć dystans między drużynami. Na niewiele się to zdało, gdyż kolejną punktową zagrywkę w ekipie Italii dołożył Daniele Lavia (10:6). W dodatku błąd dotknięcia siatki popełnił Deroo. Po jeszcze jednym asie Michieletto Włosi zmierzali więc pewnym krokiem po zwycięstwo w całym spotkaniu (18:11). Potwierdziły to ich skuteczne bloki w końcówce. Obyło się zatem bez niespodzianek i to Italia triumfowała po dotknięciu siatki rywali (15:25).
Belgia – Włochy 0:3
(17:25, 18:25, 15:25)
Składy zespołów:
Belgia: Reggers (11), DeRoo (10), D’Heer (3), D’Hulst (1), Rotty, Van De Velde, Ribbens (libero) oraz Desmet (6), Cox (2), Thys (2), Verhanneman, Van Hotweghen, Fransen, Perin (libero)
Włochy: Michieletto (13), Russo (12), Lavia (9), Romano (8), Giannelli (4), Galassi (3), Balaso (libero) oraz Sbertoli (1), Bovolenta (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy A mistrzostw Europy siatkarzy
źródło: inf. własna