W miniony weekend rozegrano cztery z sześciu spotkań włoskiej Serie A siatkarzy. Każdy z meczów miał swojego zdecydowanego faworyta, który też wywiązywał się ze swojej roli za każdym razem. Obyło się więc bez niespodzianek. Kolejny komplet punktów zapisała na swoim koncie drużyna Wilfredo Leona. Bez sukcesu swoje starcie zakończyła natomiast ekipa Wojciecha Włodarczyka.
Ostatnią kolejkę rozpoczęło spotkanie w Perugii, gdzie w sobotę Sir Safety podejmował NBV Verona. Liderzy tabeli stracili w nim seta, co może być delikatną niespodzianką. Po dwóch dość pewnie wygranych przez miejscowych setach, niewiele brakło, by i trzeci padł ich łupem. Siatkarze z Perugii prowadzili w nim praktycznie przez większość czasu, a w decydującą fazę weszli przy prowadzeniu 21:17. Tymczasem niedokładność i chwila rozprężenia w końcówce sprawiły, że to przyjezdni wygrali i przedłużyli starcie. Ekipa NBV poczuła się pewniej i sprawiła także trochę problemów w czwartej odsłonie. Gospodarze nie pozwolili sobie jednak na stratę punktów i zakończyli spotkanie. W ich szeregach prym wiódł nie kto inny, jak Wilfredo Leon. Reprezentant Polski zdobył dla swojego zespołu 20 punktów. Bardzo dobrze spisywał się też Sebastian Sole, który zdobył tylko o trzy „oczka” mniej, a w dodatku uzyskał 85% skuteczności w ataku, kończąc 11 z 13 piłek.
Już po raz dwunasty w sezonie smak porażki musiał poczuć Wojciech Włodarczyk. Jego Kioene Padova tym razem musiał uznać wyższość Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia. Porażka tym bardziej boli, gdyż we wszystkich trzech setach drużyna polskiego przyjmującego nie odstawała od rywali. Mało tego, miała swoje szanse na odwrócenie wyniku – zwłaszcza w pierwszej i w trzeciej partii. W obu Włodarczyk i spółka gonili wynik bardzo skutecznie, jednak w najważniejszych momentach zabrakło im wykończenia i pewności w działaniu. Kiedy trzeba było miejscowi grali dobrze zagrywką i w bloku. Solidne zawody rozegrał Thibault Rossard, natomiast wśród gości żaden z zawodników nie był w stanie na dłużej wziąć ciężaru gry na swoje barki. Wojciech Włodarczyk zdobył trzy punkty, popsuł trzy ataki, a także zaliczył trzy błędy w przyjęciu.
W starciu dwóch ekip z dolnej części tabeli plasujący się wyżej Consar Ravenna zdobył cenny komplet punktów na wyjeździe. Rywale z Top Volley Cisterna zdołali wygrać tylko seta. Mimo to starcie w trzech pierwszych odsłonach było dość wyrównane. Miejscowi popełniali jednak sporo błędów. W trzeciej partii, gdy Top Volley wstrzelił się zagrywką, obraz gry się zmienił, jednak w ostatnim secie to Consar rozdawał karty i kontrolował sytuację na boisku. Zdecydowanym liderem w ekipie gospodarzy był Luigi Randazzo, który szalał w ataku i zdobył 24 punkty. To jednak nie pomogło jego zespołowi. Wśród przyjezdnych najlepiej radził sobie Giulio Pinali – zdobywca 23 punktów.
Dużo ciekawszego spotkania spodziewano się w Trento, gdzie zawitała drużyna z Piacenzy. Tymczasem w starciu dwóch sąsiadujących ze sobą zespołów zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali w trzech partiach. W każdym z rozegranych setów Itas Trentino budował skrupulatnie przewagę i był wyraźnie lepszy, a jego wygrana nie była nawet przez moment zagrożona. Miejscowi wiedli prym głównie w ataku i ten element zdecydował o ich wygranej. Do triumfu swoją drużynę poprowadził Nimir Abdel-Aziz, zdobywca 20 punktów. Skończył on 18 z 22 ataków (78% skuteczności) oraz dopisał do tego dwa asy serwisowe.
Na inny termin przełożone zostały spotkania Allianz Milano z Leo Shoes Modena oraz Cucine Lube Civitanova z Vero Volley Monza.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela ligi włoskiej siatkarzy
źródło: inf. własna