Po porażce 2:3 z Itasem Trentino na początku roku ekipa z Perugii miała dłuższą przerwę od ligowych spotkań. W miniony weekend zespół Wilfredo Leona wrócił do gry i pokonał w Mediolanie Allianz, dopisując do swojego konta kolejny komplet punktów. Na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie czeka nadal Mateusz Biernat i jego Consar RCM Ravenna.
Czternastą wygraną w sezonie odniósł Sir Safety Perugia, który w Mediolanie – oprócz trzeciej odsłony – nie miał większych problemów z pokonaniem Allianz. Gospodarze słabo weszli w mecz, nie mogli odnaleźć się na boisku i grać na swoim poziomie zaczęli dopiero od drugiego seta. Obie drużyny stworzyły wtedy ciekawe widowisko, a gospodarze zdołali wygrać trzecią odsłonę. W czwartej zawodnicy z Perugii w ważnych akcjach grali blokiem, czym wypracowali sobie przewagę, pozwalającą im zakończyć mecz bez konieczności grania tie-breaka. W Sir Safety tradycyjnie pierwszą linię „ognia” stanowił Wilfredo Leon, który zdobył 23 punkty (19 atakiem przy 56% skuteczności, cztery zagrywką). Kroku dotrzymywał mu Matthew Anderson (20 punktów). W zespole gospodarzy gra opierała się na trójce Jaeschke/Ishikawa/Chinenyeze.
Po czternastu rozegranych spotkaniach nadal bez zwycięstwa pozostaje Consar RCM. Drużyna Mateusza Biernata wywalczyła w tym sezonie zaledwie dwa punkty i jest czerwoną latarnią rozgrywek. W ostatnim meczu siatkarze z Ravenny ugrali u siebie seta, rywalizując z wyprzedzającą ich ekipą Tonno Callipo Valentia. Przyjezdni dość pewnie wygrali dwie pierwsze odsłony, natomiast w trzeciej zaczęli się mylić, Consar dodatkowo wykorzystał swoją zagrywkę i poprawił grę w bloku, co pozwoliło przedłużyć spotkanie. W czwartym secie miejscowi cały czas spisywali się nieźle w ataku, ale popełniali też błędy, co przy solidnej grze rywali uniemożliwiło im wywalczenie jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w tym spotkaniu. Mateusz Biernat zagrał od początku, jednak w drugiej partii opuścił boisko i nie zapisał się szczególnie w tym spotkaniu. Do wygranej ekipę gości poprowadził Yuji Nishida, zdobywca 28 punktów.
Cztery sety rozegrano także w Monzie, gdzie komplet punktów wywalczył Itas Trentino. Po wyrównanej partii premierowej, w końcówce której lepiej zaprezentowali się gospodarze, do głosu doszli siatkarze z Trydentu i kontrolowali mecz do samego końca. Drużyna z Monzy w pierwszej odsłonie zagrała świetnie blokiem, później to rywale przeważali na siatce. Przyjezdni mieli szanse na wyraźniejszą przewagę, jednak popełniali też sporo błędów. W ich szeregach gra opierała się na trzech zawodnikach. Daniele Lavia zdobył 20 punktów, Alessandro Michieletto 18, natomiast Matej Kazijski 17.
W miniony weekend rozegrano jednego tie-breaka. W Padwie triumfowała w nim drużyna Prisma Taranto. Przyjezdni pewnie otworzyli spotkanie, w pierwszym secie lepiej spisywali się w ataku, w drugim mogli liczyć na błędy rywali i prowadzili w meczu 2:0. W kolejnych dwóch siatkarze Kioene złapali swój rytm w ataku, solidniej zagrali w polu zagrywki i doprowadzili do tie-breaka. W nim zespół z Tarano popełnił mniej błędów, zbudował w trakcie przewagę, wygrywając finalnie całe spotkanie. W ekipie gospodarzy robił, co mógł Linus Weber (26 punktów), natomiast gra w zespole z Taranto była rozłożona na wielu graczy. Najwięcej punktów zdobył Tommaso Stefani (17), kolejnych 14 dołożył Gabriele Di Martino.
Ze względu na koronawirusa przełożono spotkania Leo Shoes Modena – Cucine Lube Civitanova i Top Volley Cisterna – Gas Sales Piacenza.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela włoskiej Serie A siatkarzy
źródło: inf. własna
