Po kolejnym weekendzie zmagań w Serie A mężczyzn doszło do następnej zmiany lidera. Został nim Sir Safety Perugia Wilfredo Leona. W innych meczach również zwyciężali faworyci. Trwa kryzys zespołu Mateusza Biernata, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Problemów z odniesieniem wygranej nie miała Sir Safety Perugia, która u siebie w trzech setach rozprawiła się z Allianzem Milano. Goście gaśli z seta na set, a największe problemy mieli w przyjęciu. Gospodarze aż 11 razy częstowali ich asami serwisowymi, a dominowali także w ataku. Ich liderem był Wilfredo Leon, który zgromadził na swoim koncie 21 oczek. Polak popisał się 2 asami serwisowymi, 5 blokami, a pozostałe oczka uzyskał w ataku, w którym jego skuteczność przekroczyła 50%.
Wciąż nie może odnaleźć się Leo Shoes Modena, która tym razem na wyjeździe przegrała z Cucine Lube Civitanova. Mecz dobrze się dla niej zaczął, ale później do głosu doszli gospodarze. Wygrali oni dwie końcówki grane na przewagi, a kluczowa do tego była ich lepsza postawa w bloku i zagrywce. Przyjezdni w tym drugim elemencie popełnili prawie 30 błędów własnych. Nie pomogło im też 25 oczek Nimira Abdel-Aziza, a gospodarzy do sukcesu poprowadził Robertlandy Simon, który zdobył 18 punktów.
Po dwóch porażkach przełamał się Itas Trentino, który u siebie potrzebował czterech setów, by pokonać Vero Volley Monza. Kluczowa dla losów spotkania była trzecia odsłona, którą gospodarze wygrali po walce na przewagi. Goście uzyskali przewagę w bloku i na zagrywce, ale ich większa liczba błędów własnych oraz ponad 50% skuteczność gospodarzy w ataku spowodowała, że punkty pozostały w Trydencie. Pierwsze skrzypce wśród gospodarzy grał Matej Kazijski, który zdobył 15 oczek, a przyjezdnym nie pomogła dobra postawa Wlada Davyskiby oraz Donovana Dzavoronoka, a porażka z Itasem spowodowała, że stracili prowadzenie w tabeli.
Trwa zła passa Consaru Ravenna, który tym razem uległ na wyjeździe Tonno Callipo Vibo Valentia w trzech setach. Goście lepiej spisali się tylko w bloku, ale znowu zabrakło im skuteczności w ataku. 14 punktów Nielsa Klapwijka to było za mało, aby mogli pokusić się o bardziej korzystny wynik. Przed porażką nie uratował ich też Mateusz Biernat, który tym razem dołożył 3 oczka do dorobku drużyny, w tym 2 w bloku. Prym w szeregach gospodarzy wiódł Yuji Nishida, który zapisał na koncie 16 oczek.
Trudną przeprawę miała Gas Sales Piacenza, która u siebie męczyła się z Top Volley Cisterna. Premierowa odsłona padła łupem przyjezdnych, ale w końcówkach pozostałych odsłon słabsi okazali się oni od gospodarzy. Mimo że dominowali w bloku, a oba zespoły na podobnym poziomie prezentowały się w ataku, to gracze z Piacenzy zdominowali rywalizację na zagrywce, zdobywając w tym elemencie o 7 oczek więcej niż rywale. Wśród nich pierwszoplanową postacią był Toncek Stern, ale po drugiej stronie siatki odpowiadał mu udanymi zbiciami Artur Szwarc, a obaj zawodnicy zapisali na koncie po 16 punktów.
Po ważne punkty sięgnęła Prisma Taranto, która we własnej hali odprawiła z kwitkiem Kioene Padova. Gospodarze potrzebowali zaledwie trzech setów, aby pokonać rywali, a tym zabrakło głównie skuteczności w ataku. Z taką na poziomie 34% trudno było im przeciwstawić się przeciwnikom. Nie pomogło im także 14 punktów wywalczonych przez Mattię Bottolo. Za to wśród gospodarzy wyróżnił się Giulio Sabbi, który zdobył 13 oczek.
Zobacz również
Wyniki i tabela Serie A siatkarzy
źródło: inf. własna
