W poniedziałek do Kazania dotarł Bartosz Bednorz, z którym Zenit podpisał tego lata dwuletni kontrakt. Reprezentant Polski nie ma jeszcze statusu supergwiazdy, ale swoją grą i nie tylko zamierza dojść do takiej pozycji. Ma to umożliwić współpraca z agencją marketingową, której większościowym udziałowcem jest Robert Lewandowski.
Zawodnikowi reprezentacji Polski wciąż trudno przypisać status światowej gwiazdy siatkówki, ale Bartosz zamierza naprawić tę sytuację i to nie tylko własną grą. – Obserwuję swój wizerunek i jego monetyzację, ale wcześniej moje działania były intuicyjne. Ostatnio rośnie zainteresowanie mną ze strony fanów i reklamodawców, dlatego postanowiłem powierzyć ten obszar profesjonalistom z agencji – powiedział Bednorz.
– To naturalny krok na tym etapie mojej kariery. Pozwoli mi to skupić się na karierze sportowej. Zagram w Rosji i będę czuł się bezpiecznie wiedząc, że w Polsce mam ludzi odpowiedzialnych za wizerunek i biznes – dodał siatkarz.
Eksperci zwracają uwagę, że Bednorz ma ogromny potencjał zarówno w biznesie, jak i w siatkówce. W Kazaniu Polak może zostać drugim Matthew Andersonem. Kiedyś Amerykanin też przychodził z włoskiej Modeny nie będąc gwiazdą światową, ale stał się nią grając w Zenicie.
– Śledzimy Bartosza od dawna, analizując jego grę. Jest ambitnym facetem, który chce się rozwijać zawodowo, podnosić swój poziom. To jest dla nas ważne. Mieliśmy już doświadczenie, kiedy ściągnęliśmy bardzo utalentowanych młodych zawodników z dużym potencjałem. Zarówno Anderson, jak i Leon otworzyli się w Kazaniu, mieli wspaniałe sezony. Mam nadzieję, że Bednorzowi też się uda – powiedział Władimir Alekno, trener Zenita, po podpisaniu kontraktu z Polakiem .
W 2016 roku Stephane Antiga wziął Bednorza na igrzyska olimpijskie jako czwartego przyjmującego, ale od tego czasu rywalizacja na tej pozycji rozrosła się na tyle, że w minionym sezonie zawodnik nie znalazł miejsca w reprezentacji na głównych turniejach sezonu – eliminacjach olimpijskich i mistrzostwach Europy. Bednorz grał tylko w Lidze Narodów.
W lipcu w pierwszym meczu sparingowym z Niemcami, Leon i Bednorz weszli razem jako rezerwowi przy wyniku 0:2 i pomogli drużynie odnieść zdecydowane zwycięstwo. Trener reprezentacji Niemiec i jednocześnie Modeny Andrea Giani jest przekonany, że Bednorz musi jechać na igrzyska olimpijskie, gdzie przyniesie duże korzyści Polakom. – Bednorz to niesamowity gracz, który w zeszłym roku w Modenie dokonał ogromnego skoku. Ciężko pracowaliśmy nad zagrywką i przyjęciem. Widzę, że dało to efekt. Podoba mi się też jego psychika. Kiedy graliśmy trudne końcówki, Bartosz pokazał niesamowite zdolności w krytycznych momentach – powiedział Giani po meczach towarzyskich z Polakami.
Sam Bednorz jest zdeterminowany, aby sprawdzić się w Kazaniu w sezonie przedolimpijskim. – Kiedy zaproponowano mi przeprowadzkę do Zenita, szybko podpisałem kontrakt z dwóch powodów. Po pierwsze, ta drużyna może wygrać absolutnie wszystko. Nie mogę się doczekać chwili, kiedy uda mi się z nią wygrać pierwsze trofeum. Po drugie, Zenit nigdy nie zajmuje drugiego miejsca – tak jak ja – powiedział Bednorz po przylocie do Rosji.
źródło: inf. własna, sport.business-gazeta.ru
