Wilfredo Leon wznowił treningi ze swoją klubową ekipą Sir Safety Conad Perugia. Przyjmujący reprezentacji Polski powrócił po pięciu miesiącach, w których pracował z kadrą i przyznał, że jest bardzo zadowolony z obecnego kształtu swojego zespołu oraz nowego szkoleniowca Nikoli Grbicia.
Leon dołączył do drużyny wraz ze świeżo upieczonym mistrzem Europy Simone Gianellim. Jego nieobecność w Perugii trwała prawie pięć miesięcy. – Cieszę się, że wróciłem. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę naszych kibiców w hali – powiedział.
Jeden z najlepszych siatkarzy na świecie przyznał, że jest bardzo zadowolony z tego, jak wygląda w tym sezonie jego drużyna. Podkreślił, że bardzo cieszy się, że jego nowym trenerem będzie Grbić. – Widać, że jest bardzo skupiony na swojej pracy. Podoba mi się to, że jest bardzo wymagający i od razu jasno określił, czego oczekuje od każdego z nas. Nadszedł czas, by się wykazać – skomentował przyjmujący.
Po raz pierwszy od sezonu 2017/2018 Leon będzie ponownie występował z Matthew Andersonem. Wcześniej siatkarze stanowili duet przyjmujących w Zenicie Kazań. – Byliśmy partnerami w wielu ważnych meczach, jednak nie graliśmy razem od kilka lat. Mam nadzieję, że szybko odnajdziemy się na boisku, ale będziemy musieli na to ciężko zapracować. Na pewno nie będzie tak samo, jak w przeszłości, ale jestem pewien, że znajdziemy sposób, by wyglądało to jeszcze lepiej – ocenił Leon.
Dla polskiego siatkarza będzie to czwarty sezon w barwach Perugii. Zdobył w tym czasie dwa wicemistrzostwa, Puchar oraz dwukrotnie Superpuchar Włoch.
źródło: polsatsport.pl