W Rimini zakończyła się faza grupowa Ligi Narodów. Reprezentacja Polski 2:3 przegrała z Francją, ale pomimo tego utrzymała drugie miejsce w tabeli, a udział w Final Four podopieczni Vitala Heynena zapewnili sobie już wcześniej, pokonując Iran. – Myślę, że w tie-breaku spadła nasza skuteczność w ataku, zwłaszcza moja. Potem straciliśmy koncentrację także w innych elementach, wdawaliśmy się też w dyskusję z przeciwnikami, co nie wpłynęło dobrze na naszą grę – ocenił decydującą partię przyjmujący polskiej kadry Wilfredo Leon.
Siatkarze reprezentacji Polski wygraną we wtorek 3:0 nad Persami zapewnili sobie udział w walce o medale Ligi Narodów. Pomimo tego Vital Heynen do boju z trójkolorowymi wysłał jeden z najmocniejszych składów, który jednak musiał uznać wyższość Francuzów. – Mieliśmy już zapewniony awans do Final Four. Przegraliśmy spotkanie z Francją, ale wyciągniemy z tego wnioski na kolejne spotkanie z trójkolorowymi – zapewnił Wilfredo Leon.
Biało-czerwoni prowadzili już z kadrą Francji 2:1, ale w czwartym secie całkowicie zabrakło im energii, a i w tie-breaku lepsi okazali się podopieczni Laurenta Tillie. – Myślę, że w tie-breaku spadła nasza skuteczność w ataku, zwłaszcza moja. Potem straciliśmy koncentrację także w innych elementach, wdawaliśmy się też w dyskusję z przeciwnikami, co nie wpłynęło dobrze na naszą grę – mówił przyjmujący polskiej kadry. Dla tego zespołu był to pierwszy pięciosetowy pojedynek na przestrzeni 15 meczów rozegranych w ramach fazy grupowej. – To był nasz pierwszy tie-break i w perspektywie walki o medale, to bardzo ważne, bo nie wiemy, co nas czeka i musimy być gotowi na wszystko. Musimy lepiej zagrać w takich spotkaniach – przyznał Wilfredo Leon.
Polacy tę część turnieju zakończyli na 2. miejscu w tabeli i teraz czeka ich walka w półfinale. – Moje oczekiwanie w kontekście Final Four mogą być tylko jedno – zwycięstwo. Nie przyjechałem tutaj po nic innego – nie ukrywał celów polskiej drużyny Wilfredo Leon. Polacy, jak i pozostałe zespoły walczące o medale Ligi Narodów będą teraz mieli dwa dni wolnego, a półfinały rozegrane zostaną w sobotę.
Dopiero w ostatniej kolejce awans do najlepszej czwórki zapewnili sobie właśnie Francuzi, którzy mieli w tym turnieju mieli gorsze momenty. Ostatecznie jednak ponownie zagrają w Final Four. – To był dobry mecz. Dobrze graliśmy w systemie blok-obrona, sporo piłek dotykaliśmy i chociaż nie wykorzystaliśmy kilku kontrataków w pewnych momentach spotkania, ale walczyliśmy do samego końca – ocenił spotkanie z polską kadrą Benjamin Toniutti i dodał: – Zawsze trudno jest pokonać reprezentację Polski, więc naprawdę doceniamy to zwycięstwo, które zapewniło nam awans do Final Four – mówił rozgrywający francuskiej kadry, która w fazie grupowej Ligi Narodów zajęła 4. miejsce.
źródło: inf. własna
