Występ Wilfredo Leona w mistrzostwach świata cały czas stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Reprezentant Polski jest w trakcie rehabilitacji po zabiegu kolana, którego poddał się na początku czerwca. – Jak na razie bardziej prawdopodobne jest, że Wilfredo nie zagra w mundialu, niż że zobaczymy go na boisku w tym turnieju – mówił Nikola Grbić w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Po sezonie w Serie A jeden z liderów biało-czerwonej kadry poddał się zabiegowi, który miał na celu poprawę stanu kolana Wilfredo Leona. To wykluczyło przyjmującego z udziału w Lidze Narodów, a ten moment Leon nadal jest w trakcie rehabilitacji i jego szanse na występ w mistrzostwach świata nie są obiecujące.
Trener Polaków Nikola Grbić także nie jest w stanie zapewnić, czy Wilfredo Leon będzie w stanie pomóc kadrze w mistrzostwach świata. – Jak na razie bardziej prawdopodobne jest, że Wilfredo nie zagra w mundialu, niż że zobaczymy go na boisku w tym turnieju – mówił Grbić w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Cały sztab polskiej kadry cały czas monitoruje jednak stan zdrowia Wilfredo Leona. – Nie będzie łatwo, ale też nie możemy niczego powiedzieć definitywnie. Leon wraca do dyspozycji po operacji i rehabilitacja przebiega zgodnie z planem. Wraz z upływem dni będziemy mieć więcej jasności do do tego, jak wygląda sytuacja. Jednak po tak długiej przerwie od siatkówki, trudno będzie mu zacząć od zera i w trzy tygodnie dojść do takiego poziomu, który umożliwi mu występ w mistrzostwach – powiedział Grbić.
Do tego dochodzi jeszcze klubowa presja. Prezes Sir Safety Perugii ma nadzieję, że jego gwiazda będzie w pełni gotowa na sezon w Serie A. – Nie sądzę, ale to też nie oznacza, że gdybym nadal był trenerem w Perugii, to prezes klubu miałby więcej do powiedzenia. Ja też nie mogę w żaden sposób naciskać na Wilfredo i zmuszać go do wcześniejszego powrotu, ryzykując jego zdrowiem. Zawsze kieruję się dobrem zawodników, ale też nigdy bym nie zrobił niczego, co mogłoby zaszkodzić ich sytuacji w klubie. To wbrew moim zasadom. Tak samo, jako trener klubowy, nie wykorzystywałbym swojej pozycji, żeby skłonić któregoś ze swoich kadrowiczów do przyjścia do mojego zespołu – podkreślił Grbić.
źródło: Przegląd Sportowy