– Dostałam szansę gry. Bardzo się z niej cieszę. Próbowałam ją jak najlepiej wykorzystać. Robiłam co w mojej mocy, aby było jak najlepiej, ale przeciwnik był bardzo mocny – powiedziała po porażce z Chemikiem Police atakująca zespołu z Tarnowa, Wiktoria Szumera.
Siatkarki Roleskiego Azoty Tarnów nie sprawiły niespodzianki, przegrywając we własnej hali z Grupą Azoty Chemikiem Police 0:3. Tylko w drugim secie nawiązały wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. – Zdarzały nam się błędy, a ich trzeba unikać. Z takim przeciwnikiem nie można ich popełniać zbyt wiele, jeśli chce się odnieść zwycięstwo – powiedziała atakująca gospodyń, Wiktoria Szumera.
Weszła ona na parkiet już w trakcie pierwszego seta i dokończyła spotkanie. Pokazała się z bardzo dobrej strony, bowiem zapisała na swoim koncie 10 punktów (48% skuteczności w ataku) i była jedną z bardziej wyróżniających się siatkarek drużyny z Tarnowa. – Dostałam szansę gry. Bardzo się z niej cieszę. Próbowałam ją jak najlepiej wykorzystać. Nie mi oceniać, jak mi wyszło. Robiłam co w mojej mocy, aby było jak najlepiej, ale przeciwnik był bardzo mocny – przyznała zawodniczka beniaminka.
Tarnowianki muszą zapomnieć już o meczu z Chemikiem i skupić się na kolejnych wyzwaniach. Najbliższym będzie starcie z zespołem z Bielska-Białej. Mimo że jest on w górnej części tabeli, to Roleski liczy na punkty, które są mu potrzebne w kontekście rywalizacji o miejsce w czołowej ósemce. Obecnie plasuje się tuż poza nią, ale do siódmego #Volley’a Wrocław traci tylko 2 punkty. – Szykujemy się do meczu z BKS-em, który jest dla nas bardzo ważny. Drużyna z Bielska-Białej gra naprawdę dobrze. Ma w składzie młode zawodniczki, ale jest czwarta w tabeli, co oznacza, że sobie dobrze radzi. My zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby odnieść zwycięstwo w tym spotkaniu. W tabeli jest duży ścisk, więc każdy set i mecz są dla nas bardzo istotne, aby załapać się do fazy play-off – zakończyła Wiktoria Szumera.
źródło: opr. własne, Roleski Grupa Azoty Tarnów - Facebook