– Pomimo wygranej odczuwamy niedosyt, ponieważ nasza gra nie była zbyt dobra. Nie wiem czy to efekt presji, czy to był po prostu taki dzień. Nie jesteśmy robotami. Grania jest naprawdę sporo. Ważne, że osiągnęliśmy swój cel i awansowaliśmy do kolejnej rundy – powiedział po wygranej z Galatasaray atakujący PGE Skry, Wiktor Musiał.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów awansowali do ćwierćfinału Pucharu CEV. Zapewniła im to wygrana w spotkaniu rewanżowym z Galatasaray Stambuł we własnej hali. Już po trzech setach mieli awans, ale zwyciężyli dopiero w tie-breaku. – Ten mecz nie należał do najprostszych, ale również nie był najładniejszy. Myślę, że kibice mogą być trochę zawiedzeni. My pomimo wygranej również odczuwamy niedosyt, ponieważ nasza gra nie była zbyt dobra. Nie wiem czy to efekt presji, czy to był po prostu taki dzień. Nie jesteśmy robotami. Grania jest naprawdę sporo. Ważne, że osiągnęliśmy swój cel i awansowaliśmy do kolejnej rundy – powiedział atakujący zespołu z Bełchatowa, Wiktor Musiał.
Kluczowy okazał się trzeci set, którego bełchatowianie wygrali po batalii na przewagi. Wówczas już wiedzieli, że zagrają w kolejnej rundzie, ale mimo zmian w składzie zdołali odnieść zwycięstwo w tie-breaku. – Ten mecz był bardzo trudny dla nas, bo chłopaki z Turcji bardzo dobrze przyjmowali nasze zagrywki, a później kończyli akcje w ataku. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy awans. Teraz musimy skupić się na PlusLidze, bo każdy mecz w niej jest dla nas bardzo ważny – przyznał przyjmujący, Lukas Vasina.
Kolejnym przeciwnikiem podopiecznych Joela Banksa na europejskich parkietach będzie CEZ Karlovarsko, z którym w fazie grupowej Ligi Mistrzów walczyła ZAKSA. – Bardzo cieszę się, że zagramy z CEZ Karlovarsko, gdzie grałem przez cztery lata. Zdobyłem z tą drużyną dwa mistrzostwa Czech, graliśmy w finale Pucharu Czech oraz dużo w Lidze Mistrzów. Cieszę się, że wrócę do domu, do Karlovarska – dodał czeski zawodnik PGE Skry.
Zanim jednak zacznie ona myśleć o dalszej rywalizacji w Pucharze CEV musi skupić się na PlusLidze, w której jej sytuacja jest bardzo trudna. Przed nią pojedynek z Barkomem Lwów, który musi wygrać, jeśli myśli jeszcze o grze w play-off. – Teraz skupiamy się na lidze. Skończy się mecz ligowy, rozpocznie się kolejna faza Pucharu CEV i wtedy będziemy skupiać się na kolejnym spotkaniu. Zawsze staramy się skupić na 100% i wygrywać, choć wiadomo, że nie zawsze to wychodzi – zakończył Musiał.
źródło: opr. własne, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa