– Na pewno próbowaliśmy walczyć, ale po drugiej stronie siatki znajdował się klasowy przeciwnik i wypunktował nas jak w boksie. Od drugiego seta nie potrafiliśmy skończyć ataku – mówił w rozmowie z klubowymi mediami po przegranej 0:3 z BKS-em Bostik ZGO Bielsko-Biała Wiesław Popik, trener ITA TOOLS Stali Mielec.
Stal Mielec przegrała w piątej kolejce TAURON Ligi przed własną publicznością z BKS-em Bielsko-Biała. Ekipa z Podkarpacia w żadnym z przegranych setów nie przekroczyła bariery dwudziestu punktów. Dla bielszczanek była to piąta wygrana z rzędu, a w dodatku bez straty seta.
LEKCJA SIATKÓWKI I WYPUNKTOWANIE
Mielczanki w dwóch pierwszych setach meczu z BKS-em Bielsko-Biała przegrały do piętnastu. Trzecia, a zarazem ostatnia partia była nieco lepsza pod względem zdobyczy punktowej, bowiem Stal zainkasowała wówczas dziewiętnaście oczek. – Dostaliśmy lekcję siatkówki. Trzeba pracować dalej i wierzyć w to, że w następnym meczu będzie lepiej – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Wiesław Popik, trener ITA TOOLS Stali Mielec.
Skuteczność ataku Stali w meczu z drużyną z Bielska-Białej wyniosła 27%. Siatkarkom z Mielca było bardzo trudno przedrzeć się na drugą stronę, o czym świadczy aż siedemnaście punktowych bloków BKS-u oraz dziesięć wybloków. – Na pewno próbowaliśmy walczyć, ale po drugiej stronie siatki znajdował się klasowy przeciwnik i wypunktował nas jak w boksie. Od drugiego seta nie potrafiliśmy skończyć ataku. W pierwszej partii nasza ofensywa nie wyglądała jeszcze źle. To trochę martwi, bo na treningach wygląda to dobrze, nasze środki również bardzo dobrze funkcjonowały. W spotkaniu z BKS-em to nie funkcjonowało tak, jak w przygotowaniach – ocenił 61-latek.
ZADOWOLENI Z WYNIKU
Odmienne nastroje po meczu panowały w obozie BKS-u. Zespół z województwa śląskiego notuje świetny start w sezonie 2023/2024 TAURON Ligi. Zwycięstwo ze Stalą Mielec było piątym z rzędu. Ponadto zawodniczki BKS-u mogą poszczycić się statusem “nienaruszonych”, a to za sprawą braku przegranego seta w dotychczasowych pięciu wygranych. – Przede wszystkim na pewno bardzo cieszymy się z wyniku, bo kolejny raz wygrywamy 3:0. Myślę, że styl nie był w naszym wykonaniu bardzo dobry. Ilość bloków była na dobrym poziomie, ale liczba błędów była bardzo zła i nad tym musimy z pewnością popracować, jeśli chcemy dalej grać dobrze w siatkówkę – ocenił z kolei Bartłomiej Piekarczyk, szkoleniowiec BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.
ODRZUCENIE OD SIATKI KOSZTEM BŁĘDÓW
Siatkarki BKS-u grały odważnie w polu zagrywki, co finalnie przełożyło się na cztery asy serwisowe oraz dziewięć błędów. Dla porównania – mielczanki w tym elemencie myliły się tylko trzykrotnie. – Wiedzieliśmy, że Stal Mielec jest solidną i dobrze poukładaną ekipą, której jeśli nie odrzuci się od siatki, będzie ciężko. Udało nam się to zrobić, ale było to okupione dużą ilością na zagrywce, z czego na pewno nie jesteśmy zadowoleni. To jest coś, nad czym musimy pracować. Pojawiły się dwa, trzy przestoje, ale wynik jest po naszej stronie, więc wracamy uśmiechnięci – zakończył trener BKS-u.
źródło: inf. własna, Stal Mielec - Facebook