– Radom jest niżej w tabeli niż Bielsko. Może pójść trochę łatwiej, ale nie chcę zapeszać, bo z takimi zapowiedziami czasem różnie bywa – mówi przed meczem z Radomką Weronika Centka. – Z pewnością trudno o dobrą regenerację po ciągłych podróżach samolotem, autokarem. Z każdą destynacją mamy po dwie przesiadki i co chwilę jesteśmy na lotnisku. Przez ostatnie dwa tygodnie latałam osiem razy samolotami. Chyba gorzej się nie da w tak krótkim czasie – dodaje środkowa Developresu Rzeszów.
Chyba zbyt łatwo i szybko wygrałyście z BKS-em, bo po meczu trener Antiga zaserwował wam dodatkowy trening… siłowy.
Weronika Centka: – Żeby nie było nam za dobrze. Ale pogodziłyśmy się z tym faktem (śmiech). Już wiedziałyśmy wcześniej, że po BKS-ie dostajemy dwa dni wolnego, bo za nami niezły maraton grania w Tauron Lidze i Lidze Mistrzyń. Ja w przypadku takiej przerwy za bardzo nie wiem, co ze sobą zrobić. Na pewno odpoczynek jest wskazany.
Jak odpowiednio się zregenerować przy takiej regularności gier?
– Cały czas szukam odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością trudno o dobrą regenerację po ciągłych podróżach samolotem, autokarem. Z każdą destynacją mamy po dwie przesiadki i co chwilę jesteśmy na lotnisku. Przez ostatnie dwa tygodnie latałam osiem razy samolotami. Chyba gorzej się nie da w tak krótkim czasie (śmiech). Cóż, z każdego wolnego trzeba korzystać jak tylko można. Bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się o tej dwudniowej przerwie, bo była nam ona bardzo potrzebna.
A czy to, że podróżujecie, jak niedawno do Tarnowa, w dzień meczu, może mieć wpływ na to, jak spisujecie się później na boisku?
– Może mieć, ale myślę, że jesteśmy już na takim poziomie, że nie powinno. Akurat do Tarnowa jest tylko godzina drogi, więc lepiej, tak jak zrobiliśmy, pojechać rano niż jechać dzień wcześniej i siedzieć bezczynnie w hotelu.
Awansowałyście do fazy play-off Ligi Mistrzyń. Wnioski po meczu z Conegliano zostały już wyciągnięte?
– Z innym przeciwnikiem gorzej już na pewno nie zagramy, bo to był absolutnie najwyższy poziom. Niestety przegrałyśmy 0:3, ale dziewczyny z Włoch pokazały naprawdę świetną siatkówkę. To był dla nas ogromny zaszczyt, że w ogóle mogłyśmy zmierzyć się z najlepszym zespołem świata. Nieczęsto to się zdarza. Wyciągnęłyśmy z tego meczu jak najwięcej pozytywów, trochę rzeczy jest jeszcze do poprawy.
Z Radomką w piątek pójdzie tak samo łatwo jak z BKS-em?
– Liczę na to. Radom jest niżej w tabeli niż Bielsko. Może pójść trochę łatwiej, ale nie chcę zapeszać, bo z takimi zapowiedziami czasem różnie bywa.
źródło: nowiny24.pl
