W 13. kolejce PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie podjął przed własną publicznością Jastrzębski Węgiel. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane i zacięte. Ostatecznie ze zwycięstwa mogli cieszyć się gospodarze. Zawiercianom w wygranej nie przeszkodziła nawet kontuzja, której doznał ich podstawowy gracz – Trevor Clevenot.
WYMIANA ZAGRYWEK
Od prowadzenia 3:1 po ataku oraz kiwce Karola Butryna rozpoczęli spotkanie zawiercianie. W pierwotnej fazie spotkania obie ekipy podejmowały duże ryzyko w polu serwisowym, co wiązało się z wieloma zepsutymi zagrywkami. Dobrze w defensywie spisywali się gospodarze, którzy podbijali ataki mistrzów Polski, jednak w ataku ręki nie zwalniał Rafał Szymura (5:6). Goście wysunęli się na pierwsze prowadzenie po efektownej czapie na Butrynie (8:7), często pracowali blokiem. Przy serii zagrywek Juriego Gladyra zwiększyli swoje prowadzenie do trzech oczek (10:7). Serwisem po chwili odpowiedział Bartosz Kwolek, swoje próbował robić także Butryn, jednakże zawiercianie pomylili się w ataku. Do festiwalu zagrywek dołączył Jean Patry, który ustrzelił dwa asy z rzędu (16:12). Wyższy bieg w ofensywie wrzucili Kwolek i Butryn, pierwszy z nich dorzucił jeszcze punkt z pola serwisowego, łapiąc już kontakt z przeciwnikiem (18:19). Na kolejne solidne prowadzenie oraz piłki setowe wyprowadził ekipę z Jastrzębia-Zdroju Patry, również do niego należało ostatnie słowo (25:21).
TRAFNE REAKCJE TRENERA WINIARSKIEGO
Na starcie drugiej partii jastrzębianie wypracowali czteropunktowe prowadzenie po blokach na Trevorze Clevenot oraz Butrynie, który po chwili zaatakował w aut (6:2). Urazu nabawił się Trevor Clevenot, zastąpił go na boisku Patryk Łaba. Interweniował Michał Winiarski. Nadal na dobrym poziomie funkcjonował jastrzębski blok, chociaż z prawej flanki punktował Butryn, który dał swojej ekipie remis (9:9). Z niemocą w ataku borykał się Butryn, a gdy kontrę skończył Szymura – mistrzowie Polski mieli cztery oczka do przodu (16:12). Reagował zmianami trener Winiarski, Warta zniwelowała straty do dwóch oczek (16:18, 17:19). Dobra postawa w ataku Łaby i as Mateusza Bieńka dał gospodarzom w decydującym momencie remis, wszystko rozpoczęło się od początku (20:20). Mimo przerwy na życzenie Marcelo Mendeza środkowy Warty ustrzelił kolejnego asa (21:20). Końcówka nie zawiodła pod względem emocji, bowiem obie ekipy nie ustępowały ani na krok, co spotkało się z grą na przewagi. Punktowali głównie Butryn oraz Huber. Po bloku na Patrym zawierciańscy kibice odetchnęli z ulgą (27:25).
TWARDY POCZĄTEK, LEKKI KONIEC
Początek następnej części był wyrównany, obraz gry to punkt za punkt wraz z wszechstronną grą obu ekip (9:9). Tuż po tym jastrzębianie wysunęli się na dwupunktowe prowadzenie, ale po asie Butryna tablica wyników ponownie wskazała na remis. Nie brakowało pojedynczych błędów ofensywnych oraz festiwalu zepsutych zagrywek. Kiedy po bloku zaatakował Kwolek, Warta prowadziła 15:13, o czas poprosił trener Mendez. Przewaga podopiecznych Michała Winiarskiego zwiększyła się do czterech oczek po autowym uderzeniu oraz bloku na Huberze, raz jeszcze grę przerwał argentyński szkoleniowiec (18:14). Gra punkt za punkt sprzyjała gospodarzom, którzy nieuchronnie zbliżali się ku końcowi. Objęcie prowadzenia w starciu przypieczętował as Miłosza Zniszczoła (25:19).
Zawiercianie postawili kropkę nad „i”
Czwarty set z początku był ściśle wyrównany (5:5). Od samego startu równo w ofensywie grał naładowany Patry, po stronie zawiercian natomiast dotrzymywał mu tempa Kwolek, po którego kontrze Jurajscy Rycerze prowadzili 7:5. Ekipa ze Śląska nadrobiła zagrywką, tablica wyników ponownie wskazała na remis (10:10). Tuż po tym doszło do wymiany ciosów, po stronie Warty punktował głównie Butryn, a także Bieniek, w szeregach Jastrzębskiego Węgla z kolei Patry wraz z Szymurą. Obie drużyny nie zapomniały o punktowych blokach, którymi zresztą się wymieniły. Korzystniej na tym po zatrzymaniu Fornala i Patryego wyszli siatkarze z Jury Krakowsko-Częstochowskiej (18:16). Do swojej dobrej gry wrócił Szymura, który zachował w decydującej fazie partii ekipę z Jastrzębia-Zdroju przy życiu. Kolejny blok na Patrym dał podopiecznym trenera Winiarskiego tchnienie i energię na resztę seta. Piłki meczowe dał im as Kwolka, a kropkę nad “i” postawił Butryn (25:21).
MVP: Patryk Łaba
Aluron CMC Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 3:1
(21:25, 27:25, 25:19, 25:21)
Składy zespołów:
Warta: Butryn (23), Kwolek (15), Bieniek (12), Zniszczoł (7), Clevenot (2), Tavares, Perry (libero) oraz Łaba (8), Gąsior (1), Kozłowski, Szalacha,
Jastrzębski: Patry (18), Szymura (14), Fornal (11), Huber (10), Gladyr (5), Toniutti (1), Popiwczak (libero) oraz Skruders, Sedlacek, Sclater
Zobacz również
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
