Hip hip Huta – takim hasłem Jurajscy Rycerze promują swój udział w turnieju finałowym TAURON Pucharu Polski 2021. Huta z jednej strony symbolizuje lokalizację imprezy, która odbędzie się w hali Suche Stawy w krakowskiej Nowej Hucie, z drugiej – hutę CMC Poland, czyli jednego ze sponsorów tytularnych klubu.
Aluron CMC Warta Zawiercie po raz drugi w historii awansował do turnieju finałowego Pucharu Polski. Przed dwoma laty Jurajscy Rycerze zmierzyli się w półfinale z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W debiutanckim meczu zdołali wygrać seta, w trzech pozostałych lepsi okazali się późniejsi triumfatorzy rozgrywek.
W tegorocznej edycji nadarzyła okazja do rewanżu, bo w walce o finał zawiercianie ponownie zmierzą się z kędzierzynianami. Stało się tak dzięki fantastycznej postawie żółto-zielonej drużyny w pierwszej rundzie fazy zasadniczej PlusLigi, co zapewniło rozstawienie w losowaniu ćwierćfinałów, a w efekcie starcie z pierwszoligowym BBTS-em Bielsko-Biała. Rycerze nie zawiedli w roli faworytów i po trzysetowej wygranej zapewnili sobie miejsce w krakowskim turnieju.
– Musimy być dumni z udziału w tej imprezie, bo znalezienie się w towarzystwie takich rywali jak Grupa Azoty ZAKSA, Jastrzębski Węgiel i Trefl Gdańsk to powód do satysfakcji, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że w tym gronie zabrakło drużyn takich jak Asseco Resovia Rzeszów czy VERVA Warszawa ORLEN Paliwa. Niestety, nie możemy liczyć na wsparcie kibiców. Wiemy, że będą z nami duchem, ale niestety nie ciałem i bardzo tego żałujemy – przyznaje trener Aluronu CMC Igor Kolaković.
Hala widowiskowo sportowa Suche Stawy, która pod koniec lat 80. była świadkiem największych sukcesów Hutnika Kraków, w normalnych warunkach nie miałaby szans na goszczenie imprezy tej rangi. Wobec zakazu organizacji imprez sportowych z publicznością, to właśnie w tym kameralnym, odnowionym obiekcie cztery najlepsze drużyny Pucharu Polski będą walczyć o końcowe trofeum. Na drodze Jurajskich Rycerzy jako pierwszy stoi wielki faworyt, pogromca Cucine Lube Civitanova i jedna z czterech najlepszych drużyn Europy. – Damy z siebie wszystko i postaramy się nawiązać z ZAKSĄ walkę w półfinale – zapewnia trener Kolaković. – Oczywiście, to oni są zdecydowanym faworytem tego spotkania. Świetnie radzą sobie w europejskich pucharach. My też mamy jednak swoje marzenia i nadzieje, więc zrobimy wszystko, żeby pokazać naszą najlepszą siatkówkę i z nimi powalczyć – dodaje czarnogórski szkoleniowiec.
źródło: inf. prasowa