Na zakończenie Memoriału Gajewskiego spotkały się drużyny MKS-u Ślepsk Malow Suwałki z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. Dwa pierwsze sety rozstrzygnęły się w samych końcówkach na korzyść gości. W trzecim miejscowi przejęli inicjatywę przedłużając losy rywalizacji. Kiedy wydawało się, że kontrolują przebieg także czwartej partii, zacięli się w ataku i na prowadzenie wyszli warszawianie, którego nie oddali już do końca rywalizacji. Tym samym podopieczni Andrei Anastasiego pozostali niepokonani w całym turnieju, a miejscowi po dwóch zwycięstwach musieli zaznać goryczy porażki.
Początek spotkania to duża liczba błędów własnych oraz dobra gra blokiem w wykonaniu obu ekip. Cały czas utrzymywało się dwupunktowe prowadzenie warszawian, gdyż gra toczyła się punkt za punkt. Z biegiem trwania seta skuteczność w ataku wzrastała po obu stronach siatki. Zwiększyła się także różnica punktowa, gdyż wykorzystana kontra przez Jakuba Kowalczyka sprawiła, że zrobiło się 12:9. Czujność na siatce Cezarego Sapińskiego pozwoliła nawiązać gospodarzom kontakt punktowy, a dobra kiwka Tomasa Rousseaux doprowadziła do wyrównania. Stan taki nie utrzymał się długo, po tym jak Piotr Nowakowski pokazał swoją moc w ataku. Dodatkowo pojedynczy blok Artura Szalpuka na Bartłomieju Bołądziu powiększył przewagę do trzech ,,oczek”. Miejscowi utknęli przy serwisie Michała Superlaka i nie potrafili zrobić przejścia. Ostatecznie podopieczni Andrei Anastasiego zwyciężyli do 21 po zagraniu blok-aut Superlaka.
Wyrównany początek drugiego seta i grę punkt za punkt przerwał dopiero autowy atak Tomasa Rousseaux. Zawodnik ten szybko dostał szansę na poprawę, ale po raz kolejny pomylił się i na tablicy wyników zrobiło się 6:9. Miejscowi wzięli się jednak za odrabianie strat i po uderzeniu z lewej flanki Marcina Walińskiego doprowadzili do wyrównania. Nie utrzymali remisu długo, gdyż przechodzącą piłkę wykorzystał Jakub Kowalczyk i warszawianie powrócili do dwóch ,,oczek” przewagi. Seria dobrych zagrywek Andreasa Takvama sprawiła, że trener Anastasi musiał poprosić o przerwę (17:15). Przyniosła ona spodziewany efekt, ponieważ jego podopieczni zaraz po niej doprowadzili do wyrównania. Wszystko miało rozstrzygnąć się w końcówce seta. W niej nie trafił w pomarańczowe Jakub Rohnka, ręce blokujących wykorzystał Michał Superlak, a w ostatniej akcji trafił Artur Szalpuk i goście prowadzili w całym meczu 2:0.
Podobnie jak w poprzednich częściach meczu gra na początku partii była wyrównana i żaden zespół nie potrafił wypracować sobie przewagi. Na pierwsze trzypunktowe prowadzenie wyszli miejscowi po tym jak Michał Superlak nie zahaczył o ręce blokujących, a podwójny blok zatrzymał Artura Szalpuka (8:5). Dystans dzielący obie ekipy jeszcze wzrósł po trafieniu Bartłomieja Bołądzia i wydawało się, że podopieczni Andrzeja Kowala kontrolują przebieg tej partii. Po stronie Vervy Orlen Paliwa wyraźnie spadła jakość w polu serwisowym, co od razu miało przełożenie na inne elementy. Rozkręcił się także Bołądź, który był nie do zatrzymania na prawym skrzydle. Po zablokowaniu Igora Grobelnego było już 21:16 i wszystko wskazywało, że suwałczanie przedłużą tą rywalizację. Wprawdzie w samej końcówce goście zniwelowali część strat, ale na doprowadzenie do remisu było już za późno i gra miała toczyć się dalej (25:22).
W miejsce kontuzjowanego Igora Grobelnego pojawił się Jan Fornal. Zawodnicy MKS-u Ślepsk Malow od początku czwartej odsłony meczu prowadzili dwoma punktami, a po asie serwisowym Tomasa Rousseaux – trzema. Zerwany atak Jakuba Rohnki zniwelował nieco straty, a do remisu doprowadził Fornal trafiając zagrywką. W oczy rzucała się dobra gra obu rozgrywających gospodarzy ze swoimi środkowymi. Po zagraniu Andrzeja Wrony warszawianie po raz pierwszy od dawna objęli prowadzenie (14:13). Od tego momentu suwałczanie wyraźnie stracili inicjatywę i cały czas musieli gonić swoich przeciwników. Nie pomagali sobie, gdyż psuli sporo serwisów. Wybroniony atak Rousseaux przez Damiana Wojtaszka i dobra kiwka Jana Króla dała przyjezdnym dwupunktowe prowadzenie, które na tym etapie seta było niezwykle cenne (23:21). Zawodnicy Anastasiego nie dali sobie go już wydrzeć i po trafieniu Króla wygrali cały mecz 3:1
MVP: Damian Wojtaszek
MKS Ślepsk Malow Suwałki – Verva Warszawa Orlen Paliwa 1:3
(21:25, 23:25, 25:22, 23:25)
Składy zespołów:
MKS: Tuaniga, Bołądź, Rousseaux, Waliński, Takvam, Sapiński, Filipowicz (libero), Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Gonciarz, Rohnka, Rudzewicz
Verva: Trinidad de Haro, Nowakowski, Kowalczyk, Superlak, Grobelny, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Król, Wrona, Fornal
źródło: inf. własna