Brak powołania dla bardziej doświadczonych siatkarek sprawił, że szansę zaprezentowania swoich umiejętności dostały juniorki, które miały już okazję pracować z Waldemarem Kawką. – Jest o tyle łatwiej, że w Szczyrku naśladujemy i idziemy trybem przygotowań seniorek. Zachowania techniczne i taktyczne, które tam opracowujemy, staramy się wdrażać już w pracy z juniorkami – skomentował szkoleniowiec.
Przypomnijmy, że w gronie siatkarek powołanych na tegoroczne zgrupowanie znalazło się kilka reprezentantek kadry juniorskiej: Oliwia Bałuk, Paulina Damaske, Karolina Drużkowska, Weronika Centka i Monika Jagła. – Znamy się bardzo dobrze, niejednokrotnie już razem grałyśmy. Jesteśmy walecznym zespołem, co bez wątpienia jest naszym atutem. Z trenerem Kawką zawsze nam się dobrze pracowało, więc jego obecność ułatwia nam kontakt z całym sztabem szkoleniowym – skomentowała Oliwia Bałuk. – Jest duża różnica pomiędzy siatkówką młodzieżową a seniorską, a czy teraz jest trudniej, nie wiem. W kadrze juniorskiej zdarzyło nam się kilkukrotnie grać z seniorkami, więc na pewno to doświadczenie nam pomogło – dodała przyjmująca.
Asystentem Jacka Nawrockiego jest Waldemar Kawka, który w kadrach młodzieżowych pełni funkcję pierwszego szkoleniowca. Co może powiedzieć o różnicach pomiędzy dwoma reprezentacjami? – Różnica między siatkówką seniorską a młodzieżową jest bardzo duża, przeskok dla dziewcząt jest ogromny. W tym roku nie ma dużej różnicy wieku. Jest o tyle łatwiej, że w Szczyrku naśladujemy i idziemy trybem przygotowań seniorek. Zachowania techniczne i taktyczne, które tam opracowujemy, staramy się wdrażać już w pracy z juniorkami – zdradził trener.
Dzięki temu, że Waldemar Kawka pracuje zarówno z Jackiem Nawrockim, jak i młodzieżowymi reprezentacjami, następuje przepływ wiedzy i założeń. – Wiele osób dba o to, by ciągłość między juniorkami a seniorkami była zachowana. Staramy się tak pracować, by dziewczyny nie były zaskoczone różnymi rozwiązaniami. Nie chcemy tracić czasu w kadrze seniorskiej, tylko zależy nam na płynnym przejściu. Dzięki temu nie musimy tłumaczyć, dlaczego zachowujemy się tak a nie inaczej – wyjaśnił szkoleniowiec.
Czy już można powiedzieć, że juniorki w przyszłości stanowić o sile seniorskiej kadry? – Na pewno te dziewczyny są nadzieją pierwszej reprezentacji, mają zadatki, by być czołowymi siatkarkami. Są jednak jeszcze młode i sporo przed nimi pracy, szlifowania różnych elementów. Atutem tej grupy jest dobre nastawienie do pracy, to zaobserwowaliśmy już na samym początku pracy. Bardzo chcą pracować i wzajemnie sobie pomagają, słuchają tego, co się im mówi. W zespole panuje dobra atmosfera – zaznaczył Waldemar Kawka.
źródło: opr. własne, Polska Siatkówka