Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Walczył z czasem, przegrał z trenerem – gwiazda Resovii nie jedzie na igrzyska

Walczył z czasem, przegrał z trenerem – gwiazda Resovii nie jedzie na igrzyska

fot. PressFocus

Stephen Boyer toczy walkę z czasem o powrót na boisko po kontuzji. Siatkarz już normalnie trenuje, ale też dostał jasną informację od trenera francuskiej kadry, że na igrzyska olimpijskie nie pojedzie. – Kilka dni temu odbyłem rozmowę z trenerem reprezentacji i Andrea Giani przekazał mi, że nie będę członkiem drużyny ani na pozostałą część rozgrywek Ligi Narodów ani na igrzyska olimpijskie.

Wraca do formy, ale na igrzyska nie jedzie

Siatkarz po kontuzji stawu skokowego wraca powoli do formy. Trenuje z kadrą juniorską i sam w rozmowie z serwisem plusliga.pl przyznaje, że czuje się coraz lepiej i ma więcej mocy. Początkowo miał dołączyć do kadry na turniej Siatkarskiej Ligi Narodów na Filipinach, ale już wiadomo, że ten sezon reprezentacyjny się dla niego skończył i może się skupić tylko na przygotowaniach do rozgrywek klubowych.

Atakujący Asseco Resovii Rzeszów twierdzi, że spokojnie mógłby do igrzysk odzyskać dawną formę, ale trener kadry bardzo szybko uciął jego apiracje. – Po prostu trener przyznał, że jest zadowolony z tego jakim aktualnie dysponuje zespołem i jak ten zespół się prezentuje. Zadzwonił więc żeby mi przekazać, że nie będzie mnie w tym roku w drużynie – powiedział Boyer.

widać duże rozczarowanie Boyera

To na pewno rozczarowujące dla zawodnika z dużymi aspiracjami. Francuz przyznaje, że dla niego taka decyzja, to katastrofa, ale też nowy początek, bo ma teraz jasny cel przygotowania do rozgrywek PlusLigi. Dla Resovii z kolei brak powołania Boyera do kadry na igrzyska jest w zasadzie wiadomością pozytywną. Nie będą drżeć podczas turnieju o zdrowie swojego zawodnika i będą go mieli do dyspozycji od początku okresu przygotowawczego, a to w przypadku gwiazd takiego formatu duża wartość. – Miałem już podobny przypadek kiedy grałem w Weronie i potem w Jastrzębiu, kiedy doznałem kontuzji i nie mogłem grać w reprezentacji. Za każdym razem wracałem do swojej optymalnej dyspozycji poprzez grę w klubie i teraz też tak zamierzam, zaczynając praktycznie od zera.

Z wypowiedzi Francuza na temat kadry wynika, że jest on zawiedziony decyzją Gianiego, który najpierw ustalił z zawodnikiem, że ten pojedzie na VNL na Filipiny, a ostatecznie został definitywnie odsunięty od kadry w tym sezonie. Z jednej strony Boyer cieszy się z dobrej dyspozycji swojego zespołu, ale z drugiej miał nadzieję, że się pokaże i mimo wszystko powalczy o wyjazd na igrzyska. – Nie dostałem szansy, żeby się pokazać i nie uważam, żeby decyzja trenera była podyktowana moją kontuzją, która została już wyleczona. Dla mnie najgorsze jest to, że nie miałem nawet szansy, żeby zobaczyć jak będzie wyglądała moja gra w drużynie narodowej i jak będę się prezentował na boisku po powrocie po kontuzji. 

nowy sezon, nowa drużyna, nowa motywacja

Siatkarz wrócił też do końcówki sezonu, kiedy przydarzyła mu się kontuzja, a później już spoza boiska musiał oglądać, jak jego zespół wypuszcza z rąk olbrzymią szansę na awans do finału PlusLigi. Francuz przyznał, że rzadko w męskiej siatkówce zdarzają się takie momenty. On sam obserwując mecz w telewizji cieszył się już z wygranej przy dużym prowadzeniu w czwartym secie. Trudno mu było pogodzić się z porażką, która podcięła skrzydła Resovii i sprawiła, że ta nie zagrała na swoim dobrym poziomie meczów o brązowy medal. – Mimo że walka o trzecie miejsce była ważna w kontekście gry o Ligę Mistrzów, to mojemu zespołowi ciężko było wrócić do dobrej gry. Teraz mamy jednak nową drużynę, z nowym trenerem i od początku będziemy chcieli zbudować naszą grę i zespołowość. 

Kontuzja atakującego oczywiście zrodziła pytania o przyszłość zawodnika, ale on sam twierdzi, że od początku starał się nastawiać pozytywnie i od razu zakładał powrót do zdrowia jeszcze przed igrzyskami. – Byłem na dobrej drodze do tego i codziennie pracowałem z tą myślą. Ze swojej strony zrobiłem wszystko co było możliwe, dlatego tak ciężko jest mi się pogodzić z decyzją trenera, ale wiem, że to mnie nie powstrzyma. do sezonu klubowego, żeby wrócić na boisko jeszcze silniejszym.

igrzyska będą pasjonujące

Boyer potwierdził, że faworytów do medali na igrzyskach będzie dużo, a walka zapowiada się pasjonująco. – Już patrząc na tegoroczną Ligę Narodów, czy na to co się działo na turniejach VNL i ME w zeszłym sezonie, widać, że lista mocnych zespołów, które będą się liczyć w grze i najwyższe cele, jest długa. To są na pewno Polska, Brazylia, USA, Włochy, oczywiście też Francja czy Słowenia. Tych bardzo dobrych zespołów, które są w stanie osiągnąć sukces, jest naprawdę dużo. 

Boyer liczy, że wielu zawodników wystrzeli z formą na igrzyskach, a nawet stawia tezę, że kilku doświadczonych zawodników może zagrać na poziomie, którego nie widzieliśmy u nich od lat. Dodaje też, że może się zdarzyć, że pojedyncze akcje będą decydowały o zwycięstwie w najważniejszych meczach. Liczy, że Francuzi u siebie będą dodatkowo zmotywowani.

źródło: plusliga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-06-14

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved