W czwartek rozegrano zaległe mecze w tureckiej ekstraklasie, które ostatecznie zadecydowały o pozycjach poszczególnych drużyn na koniec rundy zasadniczej. W starciu na szczycie Fenerbahce z Magdaleną Stysiak w podstawowym składzie pokonało Eczacibasi Martyny Czyrniańskiej.
Fenerbahce znów lepsze od Eczacibasi
W miniony weekend Fenerbahce Stambuł wywalczyło Puchar Turcji, w finale pokonując Eczacibasi Stambuł. Tymczasem już kilka dni później obie drużyny zmierzyły się w zaległym meczu piętnastej kolejki tureckiej ekstraklasy. Tym razem ponownie lepsze okazały się podopieczne Stefano Lavariniego, które prowadziły już 2:1, ale zwycięstwo przypieczętowały dopiero po tie-breaku. Tym samym udowodniły, że zasłużyły na pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej.
Mimo że drużyna prowadzona przez Ferhata Akbasa postawiła na zagrywkę, punktując nią aż 16 razy, a jej liderką ponownie była Tijana Bosković, która zakończyła spotkanie z 34 punktami na koncie, to zabrakło jej wsparcia ze strony koleżanek z drużyny. Martyna Czyrniańska ponownie nie pojawiła się na parkiecie. Za to Magdalena Stysiak wyszła w podstawowym składzie. Polka wywalczyła 15 oczek, w tym 2 na zagrywce i 4 w bloku, a jej skuteczność w ataku wyniosła 30%. Pierwsze skrzypce w Fenerbahce grała Arina Fedorowcewa, która zgromadziła na koncie 27 punktów.
Potknięcie Eczacibasi wykorzystał Vakifbank, który rzutem na taśmę zajął drugie miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Podopieczne Giovanniego Guidettiego wygrały, choć nie bez problemów, z Niluferem. Prowadził on już 2:1, ale nie potrafił postawić kropki nad „i”. W dwóch kolejnych partiach na boisku dominowały faworytki, które bardzo dobrze spisały się w bloku, 15 razy zatrzymując nim rywalki, a świetne zawody rozegrała Gabi Braga Guimaraes, kończąc je z 30 oczkami na koncie. Wśród pokonanych wyróżniła się Lucille Guicquel, zdobywczyni 18 punktów.
Czas na półfinały
W weekend zacznie się rywalizacja w play-off. Co ciekawe, turecki system nie przewiduje ćwierćfinałów. Od razu rozegrane zostaną półfinały, w których Fenerbahce Stambuł zmierzy się z Turk Hava Yollari, a Vakifbank zagra z Eczacibasi. Dojdzie zatem do powtórki z półfinałów Pucharu Turcji, w którym były takie same pary. Wówczas zwycięsko z batalii wyszły Eczacibasi i Fenerbahce. Czy i tym razem tak będzie i oba „polskie” zespoły zagrają w finale? Przekonamy się w ciągu najbliższych dni.
Zobacz również
Wyniki i tabela ligi tureckiej siatkarek
źródło: inf. własna
