#VolleyWrocław w sobotnie popołudnie ma zmierzyć się na własnym terenie z KS DevelopResem Rzeszów. Będzie to prawdziwe wyzwanie dla drużyny prowadzonej przez trenera Wojciecha Kurczyńskiego. Zespół od kilkunastu dni zmaga się z plagą kontuzji i to dotyczącą kluczowych zawodniczek. Niewiadomo, ile siatkarek będzie do dyspozycji szkoleniowca w najbliższym pojedynku. Na pewno na boisku nie zobaczymy Barbary Dapić, która była liderką ekipy z Wrocławia w pierwszych meczach sezonu. Spotkanie ma rozpocząć się w sobotę o godz. 16:00.
Trudna sytuacja #VolleyaWrocław
Drużyna z Wrocławia rozpoczęła sezon 2025/2026 od pewnego zwycięstwa 3:0 z beniaminkiem TAURON Ligi z Nowego Dworu Mazowieckiego. Potem przyszło pięć porażek z rzędu, co spowodowało spadek w tabeli. W dwóch meczach wrocławianki napsuły jednak krwi zespołom z Mielca i Bielska-Białej. Oba pojedynki skończyły się po pięciu setach, górą były jednak rywalki. O drugą wygraną w sezonie może być trudno, gdyż w 7. kolejce #VolleyWrocław podejmie mistrzynie Polski, które są w kapitalnej dyspozycji. Dodatkowo ekipa z Wrocławia zmaga się z dużymi problemami kadrowymi, związanymi przede wszystkim z urazami i kontuzjami wielu zawodniczek.
Plaga urazów
W ostatnich dniach los nie rozpieszcza drużyny ze stolicy Dolnego Śląska. Występ w sobotnim meczu będzie dużym wyzwaniem dla zespołu trenera Wojciecha Kurczyńskiego. Dysponuje on niepełnym składem, wiele siatkarek jest niezdolnych do gry, w tym liderki Volleya. Barbara Đapić, która była zdecydowanie wyróżniającą się postacią, nadal zmaga się z urazem mięśnia. Kontuzja w dalszym ciągu wyklucza jej możliwość powrotu do pełnego treningu i gry w najbliższym meczu. Z kolei z urazem kolana zmaga się wrocławska libero – Alika Lutsenko. Ona również nie pojawi się na parkiecie przeciwko ekipie z Rzeszowa.
Występ dwóch kluczowych zawodniczek stoi pod dużym znakiem zapytania. Diana Frankevych w ostatnim meczu doznała lekkiego urazu mięśni brzucha, niewiadomo czy da radę normalnie grać już w ten weekend. Największym problem #VolleyaWrocław może być strata Aimée Lemire. Przyjmującą spotkała na treningu niefortunna sytuacja, w wyniku której doznała kontuzji palca. Jej występ również pozostaje niepewny. Co gorsza, Valeria Flores poprosiła władze klubu o zgodę na wjazd do rodzinnego Portoryko z przyczyn osobistych. Klub wydał zgodę, szanując sytuacje Valerii. Jej na pewno nie zobaczymy więc na parkiecie. Zespół z Wrocławia zostaje z jedną „zdrową” nominalną przyjmującą i jedną atakującą. Niewiadomo jeszcze jak owe braki zostaną uzupełnione i kto ostatecznie będzie w stanie zagrać przeciwko DevelopResowi.
Zobacz również:
Meksykanka staje się regułą. Kto jeszcze zaskoczył w TAURON Lidze?









