Strona główna » TAURON Liga: Tie-break we Wrocławiu. Cenne zwycięstwo #VolleyWrocław

TAURON Liga: Tie-break we Wrocławiu. Cenne zwycięstwo #VolleyWrocław

inf. własna

fot. PressFocus

We Wrocławiu siatkarki #VolleyWrocław zmierzyły się z MKS-em Kalisz w ramach 21. kolejki TAURON Ligi. Rywalizacja od początku była bardzo wymagająca i pełna długich wymian. Ostatecznie wynik spotkania na swoją korzyść przechyliły wrocławianki, którym zdobyte punkty dają utrzymanie w lidze.

Trochę nerwów

Kibice na hali i przed telewizorami mogli się w tym meczu spodziewać długich wymian, bowiem zespoły z Wrocławia i Kalisza są tymi, które mają najniższą skuteczność w ataku. Pomimo dobrego występu w meczu z Metalkas Pałacemy Bydgoszcz miejsca w szóstce nie wypracowała sobie czeska przyjmująca, Klara Dite’. Za ten element w MKS-ie odpowiedzialny był duet – Pola Nowacka i Joyce Agbolossou. Po dość wyrównanym początku w polu zagrywki pojawiła się środkowa #VolleyWrocław, Judyta Gawlak. Jej zagrywki pomogły gospodyniom zbudować przewagę, a dobra gra skrzydłowych tylko pozwalała ją bezpiecznie trzymać. Kaliszanki popełniały błędy własne, co skrzętnie wykorzystywały rywalki. Anna Lewandowska pewnym uderzeniem zakończyła seta (25:18).

Jedyna precyzyjna środkowa

Trener Piotr Matela na drugiego seta zdecydował się na wyjście duetem – Joyce Agbolossou, Klara Dite’ w roli przyjmujących. Taka decyzja nie poprawiła ani przyjęcia MKS-u, ani siły ognia. Kaliszankom brakowało cierpliwości. Gospodynie znakomicie pracowały na siatce, a Wiktoria Kowalska zamieniała obronione piłki na punkty. Anna Bączyńska wspomagała koleżankę swoim sprytem (17:19) wtedy znowu Judyta Gawlak i jej zagrywka wkroczyły do akcji (25:22). 

Pani kapitan bierze sprawy w swoje ręce

Siatkarki MKS-u stały pod ścianą i to sprawiało, że do połowy seta popełniały bardzo dużo błędów. Gospodynie zmarnowały duże prowadzenie osiągnięte po błędzie w ataku Wiktorii Szumery (15:11). Trener Piotr Matela wiedział, kiedy posłać do boju swoją panią kapitan, Joannę Sikorską. Atakująca zespołu z Kalisza zadomowiła się w polu zagrywki na dłuższą chwilę. Dzięki jej pracy #VolleyWrocław zatrzymał się w takim ustawieniu, w którym to Joanna Chorąża (nominalna libero – przyp.aut) musiała walczyć na wysokiej piłce. Siatkarki MKS-u przypieczętowały wygraną w secie mocnym uderzeniem Klary Dite’ (23:25). 

Należy kuć żelazo póki gorące

Nakręcone wygraną w poprzedniej partii kaliszanki kontynuowały dobrą grę i od początku czwartego seta wysunęły się na prowadzenie (4:1). Nie trwało to jednak długo, gdyż wrocławianki szybko zaczęły odrabiać straty. Po ataku Gawlak brakowało im już tylko jednego „oczka”, a dzięki atakowi Kowalskiej doprowadziły do wyrównania (9:9). Atmosfera na boisku była napięta i żółta kartka została pokazana Martynie Łazowskiej. Zawodniczki z Wrocławia dobre akcje przeplatały błędami, co wykorzystywały przyjezdne. W końcówce z bardzo dobrej strony pokazała się Darya Borys, dzięki której MKS-owi udało się odskoczyć na pięciopunktową przewagę (23:18). Blok Marty Pol na Kowalskiej doprowadził do tie-breaka.

Ostateczne starcie

Początek dogrywki wygadał się wyrównany, jednak z każdą akcją coraz lepiej radziły sobie podopieczne Bartłomieja Dąbrowskiego. Skuteczności w ataku nabrała Kinga Stronias i przewaga wrocławianek powiększała się (7:4). Po zmianie stron gospodynie coraz szybciej zmierzały po zwycięstwo, a pierwsze skrzypce odgrywała Kowalska punktując raz za razem (13:6). Kropkę nad „i” natomiast postawiła Lewandowska.

MVP: Wiktoria Kowalska

#VolleyWrocław – Energa MKS Kalisz 3:2
(25:18, 25:22, 23:25, 19:25, 15:8)

Składy zespołów:
Volley: Kowalska (24), Bączyńska (20), Lewandowska (14), Gwalak (9), Stronias (6), Łazowska (3), Pawłowska (libero) oraz Chorąża (5), Szady
MKS: Pol (12), Kubacka (11), Szumera (8), Agbolossou (6), Nowacka (2), Wawrzyniak (1), Mazur (libero) oraz Dite (9), Dąbrowska (1), Sikorska (12), Borys (8), Pajdak (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi

PlusLiga