– Czasu na dokonanie wyboru miałem pod dostatkiem. Zagraliśmy 15 meczów 30 dni. Odbyliśmy liczne treningi. Pod tym względem decyzja sztabu nie była technicznie trudna, ale na poziomie ludzkim zawsze to ciężkie doświadczenie, bo jestem przywiązany do moich graczy – powiedział Vital Heynen.
Vital Heynen jeszcze przed zakończeniem Ligi Narodów podał większość składu na igrzyska olimpijskie. Decyzja nie zapadła jeszcze odnośnie libero. W kadrze była szeroka grupa wyrównanych zawodników i ostateczne decyzje nie były łatwe. – Gdy się rezygnuje z graczy, to o żadnej decyzji nie da się powiedzieć, żeby była łatwiejsza od innych. Przypadek rozgrywających był najprostszy, bo kontuzja wyeliminowała trzeciego zawodnika konkurującego o miejsce i sprawa się sama wyjaśniła. Liga Narodów pozwoliła na wszystkie sposoby przetestować rozwiązania i zobaczyć kto jak wygląda. Czasu na dokonanie wyboru miałem pod dostatkiem. Zagraliśmy 15 meczów 30 dni. Odbyliśmy liczne treningi. Pod tym względem decyzja sztabu nie była technicznie trudna, ale na poziomie ludzkim zawsze to ciężkie doświadczenie, bo jestem przywiązany do moich graczy – powiedział Vital Heynen.
W składzie na igrzyska zabrakło między innymi Bartosza Bednorza i Macieja Muzaja, za którymi słabszy sezon klubowy. Nie zdołali się odbudować do formy, którą prezentowali wcześniej. – Mam w składzie na igrzyska czterech graczy ZAKSY, a jak pojedzie Zatorski to będzie ich pięciu. To pokazuje jak sezon klubowy wpłynął na wybory kadrowe. Zawodnicy, za którymi jest nieudany rok w klubach, mieli o wiele więcej problemów. Nie jest łatwo wrócić do formy – przyznał belgijski trener.
W kadrze nie ma niespodzianek. Według Heynena zawodnicy, którzy wypadli ze składu na igrzyska, spodziewali się takich decyzji. – Wydaje mi się, że te wybory nie były dla nich niespodzianką. Nie odczułem z ich strony najmniejszego zaskoczenia, raczej potwierdzenie ich własnych przypuszczeń. Najpierw się podejrzewa, że zapadną pewne rozstrzygnięcia, potem jest się już w zasadzie przekonanym, a później następuje ostateczna rozmowa – podkreślił trener polskich siatkarzy, który wciąż nie podjął decyzji dotyczącej libero. Zapadnie ona po zakończeniu meczów finałowych w Rimini.
Do Japonii udadzą się także Tomasz Fornal i Norbert Huber, którzy będą pomagać w treningach i stanowić będą zawodników rezerwowych. – Tomek rozgrywał kapitalny turniej, ale na początku dostał ode mnie informację, że trudno będzie mu znaleźć się w olimpijskiej dwunastce, ponieważ kilku zawodników oceniam wyżej. Jestem w pełni zadowolony z jego gry, ale w moim rankingu szans na igrzyska on po prostu był na nieco niższym pułapie. Podobna jest sytuacja Norberta Hubera. On nam miał pomagać. Powiedziałem mu, że ma wielki potencjał, ale dysponuję czterema zaprawionymi w boju środkowymi i to z nich dokonam wyboru – zakończył Vital Heynen.
źródło: opr. własne, se.pl